Trwa batalia o polską niepodległość. Rząd Tuska umożliwi na ataki ze strony Brukseli. Ordo Iuris: "Wkrótce będziemy zapewne bombardowani prymitywną propagandą"

1
0
0
Premier Donald Tusk, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i Premier Belgii Alexander De Croo
Premier Donald Tusk, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i Premier Belgii Alexander De Croo / Fot. PAP/Leszek Szymański

Instytut Ordo Iuris zwraca uwagę na fakt, że procesy federalizacyjne Unii Europejskiej mogą w Polsce znacząco przyspieszyć ze względu na przejęcie władzy przez rząd Donalda Tuska. Wkrótce rozpocznie się propaganda ze strony Brukseli.

Instytut Ordo Iuris zwraca uwagę na fakt, że procesy federalizacyjne Unii Europejskiej mogą w Polsce znacząco przyspieszyć ze względu na przejęcie władzy przez rząd Donalda Tuska. Ponadto odgrywał on rolę polskiego patrioty, który miał uspokoić rodaków w kwestii przejmowanych w tym samym czasie przez Brukselę kompetencji w 10 ważnych obszarach.

Gdy Parlament Europejski przyjmował poprawki do unijnych traktatów, które zakładają przejęcie przez Unię kompetencji w 10 obszarach kluczowych dla naszej narodowej suwerenności, Donald Tusk odgrywał rolę dobrego policjanta. W sejmowym exposé uspokajał, że żadne próby zmian traktatów Unii Europejskiej wbrew interesom Polski nie wchodzą w rachubę - podkreśla Ordo Iuris.

Uruchomiona oficjalnie procedura zmiany traktatów jak walec ruszyła naprzód. Polska – będąca przez lata hamulcowym w budowie "superpaństwa" na gruzach państw narodowych – od 13 grudnia po cichu wspiera zmiany, usypiając czujność polskich obywateli - czytamy dalej.

Jak przypomina Instytut, już na początku rządów, polska przedstawicielka mogła się sprzeciwić procedowaniu projektu zmian unijnych traktatów podczas posiedzenia Rady Unii Europejskiej, lecz tego nie uczyniła.

Ograniczyła się do złożenia niewiążącego oświadczenia, by liderzy obozu rządzącego mogli później udawać w mediach, że bronią polskiej suwerenności - zauważyło Ordo Iuris.

Gdy dziennik Rzeczpospolita zapytał wiceszefa MSZ Andrzeja Szejnę o opinię w sprawie niemieckiego postulatu likwidacji prawa weta w sprawach związanych z polityką zagraniczną, zastępca Radosława Sikorskiego stwierdził bez wahania, że Unia nie może być sparaliżowana stanowiskiem jednego kraju i dodał, że w jakimś stopniu rozumowanie Berlina jest więc zasadne.

Tymczasem oddanie obcym prowadzenia polskich spraw zagranicznych oznacza możliwość rozpoczęcia wojny celnej z USA lub nawiązania sojuszu energetycznego z Rosją – wbrew interesom Polski, a nawet pomimo sprzeciwu kilkunastu państw UE. To oddanie wielkiego obszaru niepodległości w ręce Brukseli i Berlina - podkreśla Instytut.

Czytaj więcej: Fico zwołuje Radę Bezpieczeństwa. Ostrzega przed III wojną światową? Macron zwołał pilne zgromadzenie liderów Unii Europejskiej w Paryżu

Bruksela będzie urządzać kłamliwą propagandę unijną

Takich sfer polskiej kapitulacji i oddawania suwerenności jest więcej. Unijni urzędnicy postanowili zawalczyć o przejęcie dziesięciu obszarów narodowego samostanowienia. Budując strategię obrony suwerenności opieramy się na jednoznacznych zasadach Konstytucji. Przyjęcie zmian traktatowych wymaga polskiej zgody. Jeżeli takiej zgody nie udzieli 2/3 polskiego Sejmu i Senatu, konieczne stanie się referendum. Według szacunków Ordo Iuris, takie referendum może odbyć się za dwa lata.

To oznacza, że wkrótce będziemy zapewne bombardowani prymitywną propagandą, w ramach której rewolucjoniści będą wmawiać Polakom, że głosowanie przeciwko reformie traktatów, to głosowanie za biedą, cywilizacyjnym upadkiem i przeciwko Europie - oceniło Ordo Iuris.

Ordo Iuris jasno wskazuje, że w polski społeczeństwie musi się pojawić bunt przeciwko Unii Europejskiej, aby móc skutecznie odpierać unijną propagandę, a także obronić suwerenność naszego państwa przed zakusami eurokratów z Brukseli, a także z Berlina. 

Źródło: tvmn.pl, ordoiuris.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo