Wspieraj wolne media

Gina Carano kontra Disney. Aktorka walczy o swoje prawa. Sąd przyznał rację amerykańskiej aktorce

0
0
0
Gina Carano
Gina Carano / Fot. Youtube

W lutym tego roku do sądu federalnego w Kalifornii wpłynął pozew Giny Carano. Twierdzi ona, że zwalniając ją z serialu "The Mandalorian", Disney i Lucasfilm dopuściły się dyskryminacji. Z kolei w lipcu tamtejszy sąd wydał pierwsze orzeczenie w tej sprawie.

W lutym tego roku do sądu federalnego w Kalifornii wpłynął pozew Giny Carano. Twierdzi ona, że zwalniając ją z serialu "The Mandalorian", Disney i Lucasfilm dopuściły się dyskryminacji. Aktorka domaga się przywrócenia jej do obsady oraz co najmniej 75 tys. dolarów zadośćuczynienia. 

Po 20 latach budowania kariery od zera i za rządów byłego dyrektora generalnego Disneya, Boba Chapka, Lucasfilm wydał na Twitterze następujące oświadczenie, rozwiązując mnie z The Mandalorian: „Gina Carano nie jest obecnie zatrudniona przez Lucasfilm i nie ma planów żeby była w przyszłości. Niemniej jednak jej posty w mediach społecznościowych oczerniające ludzi ze względu na ich tożsamość kulturową i religijną są odrażające i niedopuszczalne” - przytoczyła we wpisie Gina Carano tekst oświadczenia Lucasfilm.

Dalej, aktorka podkreśliła, że jej wpisy były zmieniane przez media i Internautów, tak aby oskarżyć ją o rasizm i homofobię.

Nic nie może być dalej od prawdy. Prawda jest taka, że ​​ścigano mnie we wszystkim, co publikowałam i w każdym poście, który mi się podobał, ponieważ nie byłam zgodny z akceptowaną wówczas narracją. Moje słowa były konsekwentnie przekręcane, aby zdemonizować i odczłowieczyć mnie jako prawicowego ekstremistę. To była oszczercza kampania zastraszania, której celem było uciszenie, zniszczenie i zrobienie ze mnie przykładu - podkreśliła aktorka.

Czy moje pytania dotyczące masek, blokad i przymusowych szczepionek były w porządku, aby je zadać i wysunąć temat na światło dzienne? Czy powinniśmy mieć wówczas możliwość publicznego omawiania tych tematów bez narażania się na nękanie i cenzurę? Absolutnie - dodała.

Zauważyła również, że Hollywood jest pełne hipokryzji w kwestii praw kobiet. Tamtejszy establishment chroni tylko feministki, tuszując przy tym sprawy z molestowaniem.

Czytaj więcej: Zarzuty dla policjanta z granicy. Gembicka: Te panie to są po prostu ideologiczne socjopatki

Pierwsze zwycięstwo Giny Carano

Disney w sądzie domagał się odrzucenia pozwu Carano twierdząc, że te wpisy stanowiły złamanie zasad zatrudniania artystów w projektach studia. Jednakże sąd stwierdził, że Disney nie przedstawił żadnych dowodów, które mówiłyby o zatrudnianiu aktorów w celu promowania szacunku, przyzwoitości, uczciwości oraz inkluzywności.

Oskarżeni nie przedstawili żadnych dowodów na poparcie twierdzenia, że zatrudniają aktorów w celu promowania wartości szacunku, przyzwoitości, uczciwości oraz inkluzywności. W związku z tym powoływanie się przez pozwanych na szkodliwe skutki samej obecności powódki nie mają umocowania prawnego - czytamy w komunikacie sądu.

Sytuacja ta daje to jej jednak wyraźną przewagę i może skłonić Disney do szukania porozumienia poza salą sądową. A takie porozumienie oznaczałoby wypłacenie aktorce szczodrego zadośćuczynienia.

Źródło: tvmn.pl, filmweb.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo