Zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy i zapowiedź Kaczyńskiego o skupowaniu polskiego zboża
Jarosław Kaczyński podczas sobotniej konwencji zapowiedział wprowadzenie tarczy dla rolników, która ma pomóc w zmaganiu się z problemem nadmiaru zalegającego zboża w silosach. Prezes PiS zadeklarował minimalną cenę powyżej 1400 zł za tonę skupowanego zboża. Rządzący wprowadzili także zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy. Opozycja mówi, że to ruch opóźniony o wiele miesięcy.
Zbigniew Ziobro, potwierdził, że istniała praktyka sprzedawania ukraińskiego zboża jako polskiego, przeznaczonego do spożycia, mimo że było ono oznaczane jako "techniczne". W wyniku tej działalności mieszano ukraińskie zboże, które nie spełniało unijnych norm, z polskim zbożem i przetwarzano na mąkę. Ten proceder trwał wiele miesięcy, przez co Polacy nie mieli pewności jakiej jakości chleb jedzą każdego dnia.
Czytaj także: Donald Tusk zapowiada marsz przeciwko "drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu"
Zakaz importu
Jak poinformował na twitterze minister Rozwoju i Technologii Waldemar Buda, podpisał on rozporządzenie zakazujące importu produktów rolnych z Ukrainy na terytorium Polski. Zakaz obejmuje nie tylko zboże, ale również między innymi: cukier, chmiel, len, konopie, wina a także wiele produktów mięsnych. Zakaz jednak będzie obowiązywał jedynie do dnia 30 czerwca.
Zgodnie kierunkową decyzją Rady Ministrów właśnie podpisałem Rozporządzenie w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych.@MorawieckiM @pisorgpl @MRiTGOVPL@MRiRW_GOV_PL @MF_GOV_PL pic.twitter.com/vHjhFCeOek — Waldemar Buda (@waldemar_buda) April 15, 2023
Zakaz został ustanowiony w wyniku burzy medialnej, wywołanej informacjami na temat jakości ukraińskiego zboża. Co więcej, gdy izby rolnicze już w styczniu apelowały o stosowny zakaz, ministerstwo rolnictwa zapewniało, że nie jest on możliwy ze względu na "obowiązujące umowy międzynarodowe zarówno pomiędzy Unią Europejską i Ukrainą, jak i zasady Światowej Organizacji Handlu". Dodatkowo w lutym br. unijny komisarz ds. rolnictwa i polityk PiS Janusz Wojciechowski negatywnie odnosił się do pomysłu wprowadzenia takiego embarga na żywność.
Domagający się ustawiania szlabanów na import produktów rolnych powinni wiedzieć, że szlaban na import = szlaban na eksport naszych produktów rolnych, tak to działa. Zarówno Polska jak i cała UE, będące potęgami w eksporcie żywności, mogłyby na takich szlabanach dużo stracić. — Janusz Wojciechowski (@jwojc) February 12, 2023
Skup zboża przez państwo
W czasie konwencji PiS "Dla Polskiej Wsi" prezes Jarosław Kaczyński ogłosił, że nastąpi powszechny skup zboża, a także zapewnił, że zostaną utrzymane dopłaty dla rolników.
Często" sytuacja jest wynikiem "decyzji, które zapadały poza naszym krajem - w Unii Europejskiej, w zakresie jej kompetencji". - Ale i tu musimy potrafić być zdecydowanymi, i będziemy zdecydowani (...) Po pierwsze, podjęty zostanie powszechny skup zboża, tego, które dzisiaj zalega w silosach, magazynach, przy dopłacie - tak, żeby minimalna cena wynosiła co najmniej 1400 zł. - Zapewniał Prezes PiS.
Satyrycznie do rozwiązania partii rządzącej odniósł się na twitterze Rafał Ziemkiewicz, który przyrównał politykę PiS do pomysłu Nikodema Dyzmy - a dokładniej Leona Kunickiego. Poniżej cytat z kultowego serialu. Czy rzeczywiście stanowił on inspirację dla Kaczyńskiego?
Będzie się płacić obligacjami. Obligacje oprocentuje się cztery, pięć do sta, powiedzmy, na pięć lat. Przez pięć lat musi przyjść dobra koniunktura, wtedy sprzedajemy nasze zboże w kraju, za granicą – świetny interes! https://t.co/gjEbzKn7eA — Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) April 15, 2023
Czytaj także: Koniec ery energetyki jądrowej w Niemczech - Chadecy przeciwni zmianom
Źródło: tvmn.pl, Polsat News