• Politycy PiS, Konfederacji i Kukiz'15 złożyli w ubiegłym tygodniu projekt ustawy, która wprowadza zakaz hodowli zwierząt futerkowych.
• Wiceprzewodniczący klubu poselskiego Konfederacji Michał Wawer odciął się od inicjatywy Przemysława Wiplera.
• Do krytyki inicjatywy Przemysława Wiplera dołączył również Dobromir Sośnierz.
• Zobacz także: Torturowanie ks. Olszewskiego. Wójcik: Składamy zawiadomienie do prokuratury

Politycy PiS, Konfederacji i Kukiz'15 złożyli w ubiegłym tygodniu projekt ustawy, która wprowadza zakaz hodowli zwierząt futerkowych na zasadach wypracowanych wspólnie z hodowcami. 

Według projektu, wprowadzony miałby być 15-letni okres przejściowy do 31 grudnia 2039 roku, po upływie którego byłby wprowadzony bezwzględny zakaz chowu i hodowli zwierząt futerkowych z wyjątkiem królika. Zieloni, którzy wchodzą w skład Koalicji Obywatelskiej chcą likwidacji tej branży już do 2029 roku.

Spór w Konfederacji ws. branży futerkowej?

O zaprezentowaniu w Sejmie przez Konfederację wraz z przedstawicielami środowisk rolniczych ponadpartyjnego projektu ustawy o zakazie hodowli zwierząt futerkowych poinformował na platformie X Przemysław Wipler.

Pod ustawą podpisali się politycy Konfederacji, PiS i Kukiz'15. Hodowcy zmęczeni wieloletnimi atakami postanowili poddać się samoregulacji, chcąc zlikwidować branżę futerkową - napisał poseł Konfederacji.

Jego wpis skomentował inny polityk Konfederacji, który zaznaczył, że projekt poparli tylko posłowie Nowej Nadziei.

Warto doprecyzować, że projekt został poparty wyłącznie przez posłów Nowej Nadziei, a nie przez partię czy klub Konfederacja. Większość posłów naszego klubu jest sceptyczna wobec prób zwalczania jednych regulacji innymi regulacjami - napisał Michał Wawer z Konfederacji.

Czytaj więcej: Tusk: Lotnisko w Baranowie powstanie. Premier mówi o "trójskoku w nowoczesną komunikację"

Szachy Wiplera? Sośnierz krytykuje inicjatywę kolegi z Konfederacji

Od inicjatywy posła Wiplera odciął się również Dobromir Sośnierz, który zaznaczył, że nie jest ona oficjalnym stanowiskiem Konfederacji oraz Nowej Nadziei.

Wszystkich zdezorientowanych chciałbym uspokoić, że popieranie zakazu hodowli zwierząt na futra w jakiejkolwiek formie to nie jest ani stanowisko Konfederacja, ani nawet Nowa Nadzieja, tylko solowe szachy 3D w wykonaniu kolegi Przemysława Wiplera - podkreślił Dobromir Sośnierz.

Jak przekazał sam Przemysław Wipler, inicjatywa ta miała rzekomo zmusić Polskie Stronnictwo Ludowe do obrony branży futerkowej i odrzucenia tych ustaw. Sośnierz podkreślił, że nie rozumie całej koncepcji związanej z taką zagrywką Wiplera.

Pomysł miał polegać na tym, że w obliczu złożenia przez sejmowe lewactwo projektu zakazu hodowli, posłowie przeciwni temu zakazowi, mieliby — zamiast po prostu głosować przeciw — złożyć własny projekt zakazu, który dawałby branży 15 lat okresu przejściowego i odszkodowania. W narracji kolegi Wiplera miało to jakoby zmusić PSL do jasnego opowiedzenia się za lub przeciw projektowi lewicy. Rozumiecie ? Ja też nie - ocenił polityk Konfederacji.

Zgodnie z przewidywaniami PSL zaczął krytykować oba projekty, w tym również Konfederację. Sośnierz uważa takie działanie za szkodliwe dla całego ugrupowania.

Uważam tę zagrywkę za pozbawioną sensu, szkodliwą i głęboko niesłuszną. Projekt w praktyce zapewnia obecnym hodowcom 15-letni monopol na rynku — stąd właśnie ich poparcie dla tego pomysłu. Nie ma to nic wspólnego z wolnym rynkiem, którego powinniśmy zawsze pryncypialnie bronić - podkreślił Sośnierz.

Ponadto przypomniał również, że Konfederacja nie popiera związków partnerskich.

Dla niewtajemniczonych — Konfederacja nie poparła też związków partnerskich. To był jedynie głupkowaty tytuł wymyślony w redakcji Faktu, już zresztą zmieniony - dodał polityk.