Sojusz Północnoatlantycki chce zdominować Morze Bałtyckie? Rosjanie ostrzegają Zachód. Gruszko: "Zamknięcie Morza Bałtyckiego dla Rosji oznaczałoby jego zamknięcie dla wszystkich"
Rosjanie obawiają się dominacji Sojuszu Północnoatlantyckiego na Morzu Bałtyckim. Wiceminister Spraw Zagranicznych Rosji Aleksander Gruszko ostrzega przed zakusami zamknięcia Bałtyku dla Moskwy. O dominacji NATO na Bałtyku zaczęto mówić w kontekście przystąpienia Finlandii i Szwecji do Sojuszu
- W czasie starań Finlandii i Szwecji, aby wejść do Sojuszu Północnoatlantyckiego został podniesiony spór o Morze Bałtyckie.
- Rosjanie obawiają się, że NATO całkowicie zdominuje Bałtyk.
- Wiceminister Spraw Zagranicznych Rosji Aleksander Gruszko ostrzega Zachód przed zamknięciem im dostępu do Bałtyku.
- Zobacz także: Media Marcina Roli finansowane przez Ziobrę? Szczerba: Potraktował te pieniądze jako skarbonkę
Wiceminister Spraw Zagranicznych Rosji Aleksander Gruszko w rozmowie z dziennikarzami na marginesie Eurazjatyckiego Forum Ekonomicznego w Weronie stwierdził, że Bałtyk nigdy nie zmieni się w morze wewnętrzne Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Takimi sformułowaniami posługują się politycy lekkiej wagi. Myślę, że ci, którzy podejmują decyzje w NATO, a także stratedzy wojskowi, doskonale rozumieją, że zamknięcie Morza Bałtyckiego dla Rosji oznacza zamknięcie Morza Bałtyckiego dla wszystkich - podkreślił Wiceminister Spraw Zagranicznych Rosji Aleksander Gruszko.
O dominacji NATO na Bałtyku zaczęto mówić w kontekście przystąpienia Finlandii i Szwecji do Sojuszu. Prezydent Andrzej Duda stwierdził podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego latem ub.r., że po przyjęciu obu tych krajów Morze Bałtyckie stanie się de facto morzem wewnętrznym NATO.
Wiceszef rosyjskiego MSZ ocenił, że zamknięcie Bałtyku to całkowicie bezpodstawne marzenia.
A kto próbuje zamienić te marzenia w praktyczne działania, powinien zdawać sobie sprawę ze wszystkich negatywnych konsekwencji - ostrzegał.
Czytaj więcej: "Wstyd mi". Prezydent Niemiec przeprasza potomków ofiar zbrodni kolonialnych w Tanzanii
Rosjanie oskarżani o sabotaż rurociągów na Bałtyku
Wcześniej prezydent Łotwy Edgars Rinkevics stwierdził, że NATO powinno zamknąć Morze Bałtyckie, jeśli zostanie udowodnione, że gazociąg Balticconnector został uszkodzony przez Rosję. Zastrzegł, że z podjęciem takiego kroku należy poczekać na wyniki śledztwa.
Zdaniem łotewskiej głowy państwa, choć sojusznicy z NATO nie przedyskutowali jeszcze takich działań, to zgodzili się na prowadzenie patroli na Morzu Bałtyckim.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w odpowiedzi na pomysł Rinkevicsa dotyczący zamknięcia Morza Bałtyckiego dla Rosji wezwał go, aby zastanowił się, co zrobić z morzem po odnalezieniu sprawców eksplozji w gazociągu Nord Stream. Wybuchy, do których doszło we wrześniu ub.r., poważnie uszkodziły Nord Stream 1 i Nord Stream 2, ale jedna nitka NS2 ocalała.
W momencie eksplozji oba gazociągi nie przesyłały gazu – oddanie NS2 do użytku zostało zawieszone przez Niemcy w związku z inwazją Rosji na Ukrainę, a przesył NS1 został bezterminowo wstrzymany przez Gazprom pod koniec sierpnia ub.r. pod pretekstem usterek technicznych tłoczni położonej w Rosji.
Źródło: dorzeczy.pl