Niemieckie górnictwo jest największym emiterem metanu. To Niemy odpowiadają za zanieczyszczenie środowiska. Z kolei Polsce grozi luka energetyczna
Jak podaje redaktor Aleksandra Fedorska z portalu "Biznes Alert", analiza wydobycia węgla brunatnego w Niemczech wykazała, że emisje metanu są tam wyższe o 184 razy, niż wcześniej zgłoszono. Niemcy są największym producentem węgla brunatnego w Unii Europejskiej.
- Analiza wydobycia węgla brunatnego w Niemczech wykazała, że emisje metanu są tam wyższe o 184 razy.
- Niemcy są największym producentem węgla brunatnego w Unii Europejskiej.
- Z kolei Polsce przez unijne regulacje grozi w następnych latach luka energetyczna.
- Zobacz także: Dewianci poczuli wiatr zmian. TVP3 Poznań patronem festiwalu społeczności LGBT. Wszystko dzięki zmianie władz w mediach publicznych
Jak podaje redaktor Aleksandra Fedorska z portalu "Biznes Alert", analiza wydobycia węgla brunatnego w Niemczech wykazała, że emisje metanu są tam wyższe o 184 razy, niż wcześniej zgłoszono. Badanie emisji metanu przeprowadziła The Clean Energy Wire na zlecenie organizacji Deutsche Umwelthilfe.
Warto przypomnieć, że Niemcy są największym producentem węgla brunatnego w Unii Europejskiej; w 2022 za Odrą wydobyto około 131 mln ton tego surowca, co odpowiada 44 procentom całkowitej produkcji UE wynoszącej łącznie 294 mln ton.
W 2022 roku Niemcy zgłosiły emisje metanu w wysokości około 1 390 ton z wydobycia węgla brunatnego. Badania wykazały jednak, że rzeczywista wartość może wynosić 256 000 ton w tym roku - podało Clean Energy Wire.
Czytaj więcej: Unijne rozporządzenia w sprawie przejrzystości reklamy politycznej. Bryłka: "Oznacza to ograniczenie wolności słowa"
Polsce grozi luka energetyczna?
Jak podaje portal "Business Insider" w przyszłym roku w krajowej sieci energetycznej może zabraknąć 1,4 GW mocy. Za 10 lat może brakować nawet 6,8 GW. Takie wnioski płyną z szacunków Polskich Sieci Elektroenergetycznych, które przedstawiły plan rozwoju sieci przesyłowej na lata 2025-2034.
Operator wziął pod uwagę już rozpoczęte inwestycje w bloki energetyczne i magazyny energii, a także przyjął pesymistyczny wariant zakładający, że po 1 lipca 2025 r. część elektrowni węglowych stanie się nierentowna - czytamy na portalu "Business Insider".
Autorzy raportu założyli stopniowy rozwój Odnawialnych Źródeł Energii do poziomu 55,4 GW w 2034 r. oraz 67,4 GW w 2040 r. Do tego od 2026 r. Ponadto należy uwzględnić jeszcze morskie elektrownie wiatrowe o mocy - 10,9 GW w 2034 r. i 17,9 GW w 2040 r.
Operator przedstawił wyniki analizy wystarczalności zasobów wytwórczych w sytuacji, gdy nie będą podejmowane dalsze działania dla odbudowy i rozwoju elektrowni konwencjonalnych, w tym jądrowych.
Ma to na celu zobrazowanie skali potencjalnych wyzwań w zakresie budowy nowych mocy - czytamy dalej.
Źródło: tysol.pl, biznesalert.pl