Polsce grozi luka energetyczna? Złe wieści od Polskich Sieci Elektroenergetycznych. "Stanie się tak, jeśli zapotrzebowania na prąd wzrośnie szybciej"
Jak podaje portal "Business Insider" w przyszłym roku w krajowej sieci energetycznej może zabraknąć 1,4 GW mocy. Za 10 lat może brakować nawet 6,8 GW. Takie wnioski płyną z szacunków Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
- W przyszłym roku w krajowej sieci energetycznej może zabraknąć 1,4 GW mocy.
- Bardzo możliwe, że skończy się wsparcie dla starszych bloków węglowych i siłowni stanie się nieopłacalną inwestycją.
- Założono, że w kolejnych latach luka ta zmniejszy się z powodu włączenia do sieci morskich farm wiatrowych.
- Zobacz także: Tylko siedem krajów spełnia normy jakościowe powietrza WHO
Jak podaje portal "Business Insider" w przyszłym roku w krajowej sieci energetycznej może zabraknąć 1,4 GW mocy. Za 10 lat może brakować nawet 6,8 GW. Takie wnioski płyną z szacunków Polskich Sieci Elektroenergetycznych, które przedstawiły plan rozwoju sieci przesyłowej na lata 2025-2034.
Operator wziął pod uwagę już rozpoczęte inwestycje w bloki energetyczne i magazyny energii, a także przyjął pesymistyczny wariant zakładający, że po 1 lipca 2025 r. część elektrowni węglowych stanie się nierentowna - czytamy na portalu "Business Insider".
Autorzy raportu założyli stopniowy rozwój Odnawialnych Źródeł Energii do poziomu 55,4 GW w 2034 r. oraz 67,4 GW w 2040 r. Do tego od 2026 r. Ponadto należy uwzględnić jeszcze morskie elektrownie wiatrowe o mocy - 10,9 GW w 2034 r. i 17,9 GW w 2040 r.
Operator przedstawił wyniki analizy wystarczalności zasobów wytwórczych w sytuacji, gdy nie będą podejmowane dalsze działania dla odbudowy i rozwoju elektrowni konwencjonalnych, w tym jądrowych. "Ma to na celu zobrazowanie skali potencjalnych wyzwań w zakresie budowy nowych mocy - czytamy dalej.
Czytaj więcej: W Polsce planuje pozostać dwa razy mniej Ukraińców niż rok temu. Większość chce wyjechać
Polsce grozi luka energetyczna?
Polskie Sieci Elektroenergetyczne, wyliczyły, że w przyszłym roku pojawić się może luka w dostępnych mocach sięgająca 1,4 GW. Za dwa lata, w roku 2027, wzrośnie ona do 3,4 GW. W takim przypadku bardzo możliwe, że skończy się wsparcie dla starszych bloków węglowych i siłowni stanie się nieopłacalną inwestycją.
Założono, że w kolejnych latach luka ta zmniejszy się z powodu włączenia do sieci morskich farm wiatrowych. Jednak już w 2031 r. może zabraknąć 3,2 GW mocy, a braki będą pogłębiać się z roku na rok w 2033 r. luka wyniesie 5,2 GW - wówcza ma zostać uruchomiony pierwszy blok jądrowy - w 2034 r. już 6,8 GW, a w 2040 r. aż 13,6 GW.
Stanie się tak, jeśli zapotrzebowania na prąd wzrośnie szybciej od prognoz, realizowane będą wielkie inwestycje przemysłowe w specjalnych strefach ekonomicznych, wystąpią skrajnie niekorzystne warunki klimatyczne albo istniejące elektrownie zamkną się wcześniej, niż przewidują harmonogramy - czytamy na portalu "Business Insider".
Źródło: dorzeczy.pl, businessinsider.com.pl