• Pierwsza przedwyborcza debata kandydatów głównych partii na prezydenta USA - Joe Bidena i Donalda Trumpa - rozpoczęła się o godz. 21:00 czasu amerykańskiego (czyli o godz. 3:00 w nocy czasu polskiego).
• Wśród głównych tematów rozmowy znalazła się inflacja w USA, status Ameryki na arenie międzynarodowej czy wojna na Ukrainie i w Strefie Gazy.
• Donald Trump stwierdził, że Biden “zachęcał Rosję do inwazji” sposobem, w jaki wycofane wojska amerykańskie z Afganistanu w 2021 roku, a jego kolejna kadencja w Białym Domu doprowadzi świat do “III wojny światowej”.
• Zobacz także: Ekoterroryzm niszczy pomniki kultury i przyrody? Bajkowy Las Reinhardswald przeznaczony do wycinki. Bracia Grimm czerpali z niego inspirację

Pierwsza przedwyborcza debata kandydatów głównych partii na prezydenta USA - Joe Bidena i Donalda Trumpa - rozpoczęła się o godz. 21:00 czasu amerykańskiego (czyli o godz. 3:00 w nocy czasu polskiego). Jej gospodarzem była stacja CNN. 

Wśród głównych tematów rozmowy znalazła się inflacja w USA, status Ameryki na arenie międzynarodowej czy wojna na Ukrainie i w Strefie Gazy.

Przeziębiony Biden od samego początku mówił cicho i zachrypniętym głosem. Agencja Reutera zaznaczyła, że prezydent odpowiadał często niejasno, mylił słowa i kończył swoje wypowiedzi przed czasem. Zagraniczne media zwracają uwagę, że wyborcy regularnie mówią, że martwią się wiekiem 81-letniego Bidena.

Chociaż młodszy zaledwie o trzy lata Trump również mieszał słowa i mówił chaotycznie, to był charyzmatyczny i pełen energii, a to przełożyło się na jego lepszy odbiór.

Trump: Gdybym był prezydentem, Rosja nie zaatakowałaby Ukrainy

Według Trumpa, gdyby “Ameryka miała prawdziwego prezydenta, którego Putin szanował, ten nigdy by nie najechał na Ukrainę”.

Wiele osób zginęło, znacznie więcej, niż się wydaje. Można te liczby podwoić, a nawet potroić. On [Biden - przyp. red.] nic nie zrobił, aby to zatrzymać - stwierdził Trump.

Dodał, że  że Ukraina nie wygrywa wojny i “kończą się żołnierze”.

Były prezydent powiedział również, że Biden “zachęcał Rosję do inwazji” sposobem, w jaki wycofane wojska amerykańskie z Afganistanu w 2021 roku, a jego kolejna kadencja w Białym Domu doprowadzi świat do “III wojny światowej”.

Trump narzekał też na koszt wsparcia Ukrainy, nazwał przy tym prezydenta Wołodymyra Zełenskiego "najlepszym sprzedawcą w historii".

Biden: Polska może być następna

Zdaniem Bidena przepisem na III wojnę światową jest pozwolenie Rosji na wygraną na Ukrainie. 

Jeśli Rosja nie zostanie powstrzymana, pomyślmy, co stanie się z Polską, z Białorusią, z państwami NATO - dodał.

Chcesz wojny? To po prostu pozwól Putinowi wziąć Kijów, a potem zobacz, co się stanie w Polsce, na Węgrzech i wszystkich innych miejscach wzdłuż granicy. Wtedy będziemy mieć wojnę - stwierdził.

Gdy debata dobiegała końca, moderatorzy CNN zadali Trumpowi pytanie, które nie daje spokoju wielu osobom od czasu wyborów w listopadzie 2020 r. - czy zaakceptowałby wyniki wyborów prezydenckich w 2024 r., niezależnie od tego, kto wygra - i czy przyznałby, że przemoc polityczna jest całkowicie niedopuszczalna w jakiejkolwiek formie.

Cóż, nie powinienem tego mówić. Ale oczywiście uważam, że jest to całkowicie nie do przyjęcia (...) - odpowiedział Trump.

Czytaj także: Rozwój Polski niezgodny z interesem Lewicy? Posłanka Matysiak zawieszona

"Gdyby wybory były uczciwe..."

Następnie zaczął szukać odpowiedzi na pierwsze pytanie - czy zaakceptuje wyniki wyborów - po czym zboczył z toru.

Odpowiedź brzmi: gdyby wybory były uczciwe i wolne - a tego chcę bardziej niż ktokolwiek inny i powiem wam coś: chciałbym, żeby on [Biden - przyp. red.] był świetnym prezydentem, bo nie byłoby mnie tu teraz - byłbym w jednym z wielu miejsc, w których dobrze się bawię - powiedział Trump, po czym zaczął krytykować prezydenturę Bidena, upierając się, że ten "wprowadzi nas w III wojnę światową".

Trump unikał odpowiedzi na wcześniej postawione pytanie, twierdząc, że ma lepszą kontrolę nad Rosją niż jego dwaj poprzednicy, a także Biden, po czym powtórzył swoje twierdzenie, że Rosja “nigdy nie zaatakowałaby Ukrainy, gdyby on był prezydentem”.