Oświadczenie Bosaka ws. "taśm Banasia": Ustaliliśmy to jeszcze zanim do nas dołączył
Ani Marian Banaś ani nikt inny z elit nie ma i nie będzie miał zakulisowego wpływu na strategię i działania Konfederacji - poinformował jeden z liderów ugrupowania Krzysztof Bosak.
- Stacja TVP Info opublikowała rozmowę nagraną między prezesem Najwyższej Izby Kontroli Marianem Banasiem a mecenasem Markiem Chmajem.
- Mentzen zaznaczył, że strategia jest ustalana w Radzie Liderów, konsultowana z koalicyjnymi partiami i realizowana wspólnie ze Sławomirem Mentzenem.
- Poseł Konfederacji: Ustaliliśmy wspólnie, że po wyborach nie zamierzamy zawiązywać koalicji ani z PiS ani z PO jeszcze zanim Jakub Banaś do nas dołączył.
- Zobacz także: Niemcy ingerują w wybory w Polsce. Korespondent "Die Welt": Porozmawiajmy o tym trzy dni przed wyborami
Stacja TVP Info opublikowała rozmowę nagraną między prezesem Najwyższej Izby Kontroli Marianem Banasiem a mecenasem Markiem Chmajem, który od listopada 2019, z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej, pełni funkcję wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu.
Do rozmowy między mężczyznami miało dojść latem tego roku, a zarejestrowali ją urzędnicy pracujący w NIK, którzy “nie zgadzają się na upolitycznienie instytucji”.
Prezes NIK ustalał z mężczyzną szczegóły politycznego układu, w którym znaleźli się m. in. politycy Konfederacji, w tym jego syn oraz przedstawił swój plan politycznych działań, których celem jest pomoc Platformie Obywatelskiej w zmianie władzy w Polsce - poinformowała stacja TVP.
Przypomnijmy, że syn prezesa NIK, Jakub Banaś, startuje do Sejmu z list Konfederacji.
Bosak: Ustaliliśmy to jeszcze zanim Banaś do nas dołączył
Do ujawnionych przez stację “taśm Banasia” odniósł się jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak. Zaznaczył, że “ani Banaś ani nikt inny z elit nie ma i nie będzie miał zakulisowego wpływu na strategię i działania Konfederacji”. Dodał, że ta strategia jest ustalana w Radzie Liderów, konsultowana z koalicyjnymi partiami i realizowana wspólnie ze Sławomirem Mentzenem.
Ustaliliśmy wspólnie, że po wyborach nie zamierzamy zawiązywać koalicji ani z PiS ani z PO jeszcze zanim Jakub Banaś do nas dołączył. Od kiedy sondaże Konfederacji poszły w górę ludzie z elit o nas plotkują oraz wzajemnie się nagrywają lub są nagrywani. Nie robi to na nas wrażenia. Jesteśmy i będziemy niezależni. W pracy politycznej kierujmy się wyłącznie interesem zwykłych Polaków i naszym wspólnym programem. Wszelkie inne oceny to dezinformacja. Będzie jej w następnych miesiącach więcej bo po wyborach rola Konfederacji wzrośnie - napisał na platformie X (dawniej Twitter).
Ani Marian Banaś ani nikt inny z elit nie ma i nie będzie miał zakulisowego wpływu na strategię i działania Konfederacji. Tę strategię ustalamy w Radzie Liderów, konsultujemy z naszymi partiami i wspólnie ze @SlawomirMentzen przewodzimy w jej realizacji. Ustaliliśmy wspólnie, że… — Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) October 13, 2023
Czytaj także: UE chce wymusić homoseksualną adopcję. Romanowski: Pojawi się projekt ustawy
Siarkowska: Nikt nie ma na mnie przełożenia
Do afery odniosła się również poseł Konfederacji Anna Maria Siarkowska, która zaprzecza, jakoby na jej przejście w lipcu z klubu PiS do Konfederacji miał wpływ Marian Banaś.
Jeśli to nagranie jest prawdziwe, to wygląda to, że Marian Banaś jest mitomanem. Nikt nie ma na mnie przełożenia. Przekonał się już o tym Jarosław Kaczyński, Paweł Kukiz i przekona się również Marian Banaś - napisała na portalu X Siarkowska.
To jest nieprawda. Pan Marian Banaś chciał najpewniej błysnąć przez Panem Markiem Chmajem, że ma szerokie, polityczne wpływy - dodała w kolejnym wpisie.
Jeśli to nagranie jest prawdziwe, to wygląda to że Marian Banaś jest mitomanem. Nikt nie ma na mnie przełożenia. Przekonał się już o tym Jarosław Kaczyński, Paweł Kukiz i przekona się również Marian Banaś. — Anna Maria Siarkowska (@AnnaSiarkowska) October 13, 2023
Źródło: x