Jakub Banaś został przez prezesa NIK wysłany do Konfederacji? Nie chce koalicji z PiS. "Ja do tego nie dopuszczę"

1
0
2
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Marcin Obara

Prezes NIK Marian Banaś w zarejestrowanej rozmowie poinformował prawnika o tym, że jego syn dołączył do Konfederacji, aby partia nie zawiązała koalicji z Prawem i Sprawiedliwością.

Stacja TVP Info opublikowała rozmowę nagraną między prezesem Najwyższej Izby Kontroli Marianem Banasiem a mecenasem Markiem Chmajem, który od listopada 2019, z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej, pełni funkcję wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu. 

Do rozmowy między mężczyznami miało dojść latem tego roku, a zarejestrowali ją urzędnicy pracujący w NIK, którzy “nie zgadzają się na upolitycznienie instytucji”.

Prezes NIK ustalał z mężczyzną szczegóły politycznego układu, w którym znaleźli się m. in. politycy Konfederacji, w tym jego syn oraz przedstawił swój plan politycznych działań, których celem jest pomoc Platformie Obywatelskiej w zmianie władzy w Polsce - poinformowała stacja TVP.

Przypomnijmy, że syn prezesa NIK, Jakub Banaś, startuje do Sejmu z list Konfederacji. 

Czytaj także: Bosak: Unikam podpisywania takich dokumentów. Moje słowo, że nie wejdę w koalicję jest wystarczające

Rozmowa Banasia o Konfederacji

Marian Banaś: Żebyś tam przekazał informacje. Ja się zgodziłem, żeby [syn] Kuba [Banaś] tam [w Konfederacji] był z jednego powodu, że my musimy pilnować, żeby oni nie weszli w koalicję z PiS-em.

Marek Chmaj: No i bardzo dobrze, ja to samo tłumaczę.

Banaś: Ja tam mam trochę swoich ludzi, przecież ja tam idę po…

Chmaj: Zgodziłeś się? Czyli Kuba nie że sam chciał? Uzgadniał wcześniej z tobą?

Banaś: Oczywiście, no przecież ja bym go nie puścił. Rozumiesz. Mówię chłopie, bo my musimy. Wiesz bo tam były takie tendencje, że może być koalicja [z PiS]. A ja do tego nie dopuszczę.

Banaś: Na wszelki wypadek, gdyby się okazało, że oni potrzebują koalicjanta, a tu by mieli jakieś przełożenie, no to kurczę mamy znowu z parę miesięcy…

Chmaj: Każdy na wagę złota.

Banaś: Na wagę złota.

Chmaj: A on ma miejsce biorące. Dobre

Banaś: A ja mu mówię słuchaj, jeżeli jest taka sytuacja, bo wiesz oni też chcą się umocnić, bo wiedzą, że jak Kuba będzie, to oni też będą mieć. Ale to daje jednoznaczny sygnał, że je jednak w tym momencie. (…) nie ma miękkiej gry (…), żeby tam zaczęli przechodzić posłowie i mam tam przełożenie na tą Siarkowską, ona stamtąd wyszła. (…) To jest moja robota (…) W ten sposób ich osłabiamy cały czas, bo ten elektorat może tylko i wyłącznie zgarnąć Konfederacja. Nikt więcej, a każda część elektoratu… Ona ma za sobą niemałe środowisko tych katolików i tych innych.

Banaś: Idzie dobrze. Szefowi powiedz, że będziemy mieć bardzo dużą kontrolę i wpływ nad Konfederacją, w związku z tym, że Kuba tam wszedł. (…) i nie ma obawy, że…

Chmaj: i że na październik szykujesz kosz prezentów

Banaś: …i rozumiesz koniec września, początek października i wtedy też będzie tutaj z waszej strony, żebyśmy to nagłaśniać… (…) Ja będę działał do ostatniej chwili, bo mnie nie obowiązuje żadna cisza wyborcza.

Źródło: tvp.info

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo