O św. Maksymilianie Kolbe dowie się cały świat. W sierpniu premiera amerykańskiego filmu

2
0
0
Św. Maksymilian Kolbe
Św. Maksymilian Kolbe / Fot. PAP/CAF/Reprodukcja

Siłą tego filmu jest to, że może dotrzeć do każdego widza. Zawiera uniwersalne przesłanie – pokazuje, że człowiekiem można być w każdych okolicznościach życia. Premiera w USA planowana jest na sierpień tego roku, widzowie w Polsce będą mogli go zobaczyć na wiosnę za rok.

„Triumf serca” będzie miał premierę w USA

W budynkach byłego Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim powstał film przedstawiający ostatnie dni z życia świętego Maksymiliana Marii Kolbego – “Triumph of the heart” w reż. Antonino D’Ambrosio. Jedna z cel aresztu „zagra” celę śmierci z byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Powstało tam 80% zdjęć do filmu. W rolę świętego wcielił się Marcin Kwaśny. W filmie zobaczymy także Radosława Pazurę i Lecha Dyblika. Zdjęcie już się zakończyły, ale producenci jeszcze nie zakończyli  filmu. Trwa zbiórka funduszy na jego postprodukcję. 

Z filmem bardzo mocno wiąże się osobista historia reżysera. To włosko-amerykański pisarz i filmowiec, którego dotknęła ciężka choroba. Lekarze przez bardzo długi czas nie mogli wykryć jej przyczyny. Cierpienie spowodowało, że wiele czasu spędzał zamknięty w swoim pokoju, który stał się dla niego celą. Zainspirowała go wówczas postać św. Maksymiliana, który ostatnie dni swojego życia spędził w celi. Nie tylko pokazał jak samemu znosić cierpienie, ale także nieść nadzieję innym. Dlatego film „Triumf serca” to film o nadziei. Historia Kolbego pokazuje, że nie należy jej tracić nawet wówczas, kiedy wokół szaleje piekło i panoszy się zło, tylko z całą ufnością powierzać się Bogu za przyczyną Niepokalanej.

Film opowiada historię o ostatnich dwóch tygodniach życia świętego Maksymiliana Kolbe, który wszedł do celi śmierci z dziewięcioma innymi więźniami i przyniósł im nadzieję w najtrudniejszym momencie ich życia, w najgorszym miejscu na ziemi. Znalezienie odpowiedniego miejsca zajęło nam kilka miesięcy. Długo szukaliśmy celi która by nam odpowiadała, z tego względu, że mieliśmy odpowiednią specyfikację. Cela powinna być nieco większa niż ta z Auschwitz. Musiała zmieścić się tam ekipa filmowa oraz aktorzy – mówi producentka filmu Cecilia Stevenson dla portalu www.piotrkowski24.pl.

Źródło: opoka.org

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
2
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo