Dzień święty święcić. Bawarski rolnik ukarany za prace w niedzielę

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Darek Delmanowicz

W Reichertshofen w powiecie Eichstätt w Bawarii rolnik postanowił wykorzystać niedzielne popołudnie do bronowania pola. Niestety, jego plany zostały przerwane przez interwencję policji, która została wezwana przez "życzliwych" sąsiadów, niezadowolonych z hałasu ciągnika przerywającego ich niedzielny spokój.

  • W Niemczech prace na roli w niedziele są generalnie zabronione, z wyjątkiem tych, które nie mogą czekać.
  • Policjanci, którzy przybyli na miejsce, uznali, że bronowanie pola może zostać wykonane dzień później.
  • Grozi mu teraz kara grzywny w wysokości minimum 500 euro, co w przeliczeniu na złote wynosi ponad 2 tys. zł.
  • Zobacz także: Majówkowa promocja Orlenu. Paliwo nawet 40gr taniej

Niemiecki rolnik zostanie ukarany

Niedzielne popołudnie na bawarskim polu mogło wydawać się idealnym momentem na wykonanie niezbędnych prac rolniczych. Jednak dla pewnego niemieckiego rolnika ten spokojny dzień zamienił się w prawdziwy koszmar, kiedy na jego polu zjawił się policyjny patrol. Oto jak skomplikowane przepisy dotyczące niedzielnej ciszy w Niemczech mogą wpływać na codzienne życie.
 
W Reichertshofen w powiecie Eichstätt w Bawarii funkcjonariusze policji zostali zmuszeni do nakazania rolnikowi natychmiastowego przerwania pracy i powrotu do domu. W Niemczech niedzielne prace na roli są bowiem zabronione, z wyjątkiem tych, które nie mogą czekać a przybyli na miejsce policjanci uznali, że bronowanie pola może zostać wykonane dzień później.

Niemcy są jednym z niewielu krajów w Unii Europejskiej, które mają jedne z najostrzejszych przepisów dotyczących niedzielnej ciszy. Handel jest ograniczony do minimum, otwarte są tylko pojedyncze sklepy, na przykład na lotniskach czy dworcach, a także stacje benzynowe. Prawo umożliwiające otwarcie sklepów podczas dużych imprez, takich jak koncerty muzyczne czy wydarzenia sportowe, nie może być nadużywane.

Niemieckiemu rolnikowi grozi teraz kara grzywny w wysokości minimum 500 euro, co w przeliczeniu na złote wynosi ponad 2 tys. zł.

Źródło: interia.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo