• Jak podaje portal  Presseportal.de, we wtorek wieczorem około godz. 18:45 służby z Komisariatu Policji Federalnej w Ludwigsdorf odebrały 32-latka i 21-latka z Afganistanu, którym towarzyszył 26-latek z Iranu.
• Jak się okazało, mężczyźni, którzy prawdopodobnie chcieli stać się “niewidzialni”, schowali się przed radiowozem w krzakach.
• Portal: Cała trójka została już zwolniona z aresztu i odesłana do Polski.
• Zobacz także: Wróblewski: Pomoc dla Ukrainy powinna być uzależniona od zmiany jej barbarzyńskiej polityki

Jak podaje portal  Presseportal.de, we wtorek wieczorem około godz. 18:45 służby z Komisariatu Policji Federalnej w Ludwigsdorf odebrały 32-latka i 21-latka z Afganistanu, którym towarzyszył 26-latek z Iranu.

Imigranci zostali odesłani do Polski

Jak się okazało, mężczyźni, którzy prawdopodobnie chcieli stać się “niewidzialni”, schowali się przed radiowozem w krzakach. Wcześniej przekroczyli rzekę graniczną po kładce dla pieszych w miejscowości Deschka (gmina Neißeaue).

Cała trójka została już zwolniona z aresztu i odesłana do Polski - pisze portal.

Czytaj także: Na Podkarpaciu chcą przyjmować imigrantów? Niepokojący list od Inspektora Nadzoru Budowlanego

Fedorska: Są wiarygodne zeznania mieszkanki Zgorzelca

Tymczasem, jak donosi redaktor portalu Tysol.pl Aleksandra Fedorska, według informacji przekazanych przez mieszkankę Zgorzelca we wtorek 9 lipca o g. 21:35 na moście w Zgorzelcu niemiecka policja wydaliła imigranta, prawdopodobnie z Afryki. Należy zaznaczyć, że odbyło się to bez obecności polskich służb.

Są wiarygodne zeznania mieszkanki Zgorzelca: Wczoraj, 9 lipiec, godzina 21:35 most w Zgorzelcu. Niemiecka Bundespolizei wydalila człowieka o wyglądzie afrykańskim  do Polski i to bez obecności fizycznej polskiej straży granicznej - napisała na portalu X Aleksandra Fedorska.

O sprawie przerzucania przez Niemców do Polski nielegalnych migrantów zrobiło się głośno, kiedy media obiegło nagranie, na którym niemiecki radiowóz zostawił w Osinowie Dolnym afgańską rodzinę. Ta najpierw zaczepiała przechodniów, a następnie udała się w kierunku jednego z dużych dyskontów.