• Kwestia legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży nie znalazła się w zapisach umowy koalicyjnej KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. W związku z tym Lewica złożyła dwa projekty ustaw.
• Mucha: Dwa lata to za długo i ja nie mam czasu czekać na zmianę ustawy aborcyjnej, aż prezydent Duda przestanie być prezydentem. Jedynym sposobem, żeby ominąć jego weto, jest referendum.
• Polityk przedstawia też plan, jak ominąć weto w 4 krokach. Najpierw powiedziała o wniesieniu projektu prezydenckiej ustawy, potem miałaby nastąpić depenalizacja, liberalizacja i referendum.
• Zobacz także: Strefa Czystego Transportu we Wrocławiu. Torz: Na "konsultacje" wpuszczane były tylko wybrane osoby

Kwestia legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży nie znalazła się w zapisach umowy koalicyjnej KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Politycy mieli w tej sprawie pewne rozbieżności.

W związku z tym Lewica złożyła dwa projekty ustaw. Pierwszy dotyczy wprowadzenia aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży. Drugi projekt zakłada depenalizację aborcji i pomocy w dokonaniu zabiegu usunięcia dziecka z łona matki. 

Mucha z Polski 2050: Nie mam czasu czekać na zmianę ustawy aborcyjnej

Niedawno poseł Joanna Mucha z Polski 2050 powiedziała w TVN24, że jeśli w Sejmie dojdzie do głosowania w sprawie aborcji, to jej zdaniem duża część jej klubu również zagłosuje za liberalizacją prawa do zabijania dzieci. Dodała jednocześnie, że rozumie, dlaczego Polska 2050 chce referendum ws. aborcji.

To nie jest chowanie głowy w piasek. To kwestia pragmatyki. Dwa lata to za długo i ja nie mam czasu czekać na zmianę ustawy aborcyjnej, aż prezydent Duda przestanie być prezydentem. Jedynym sposobem, żeby ominąć jego weto, jest referendum - stwierdziła Mucha.

Poseł ma plan, jak ominąć weto w 4 krokach

Polityk Polski 2050 w rozmowie z “Dziennikiem Gazetą Prawną”, która została opublikowana w poniedziałek, zadeklarowała, że większość jej koleżanek i kolegów deklaruje poparcie dla ustawy aborcyjnej.

Mucha przedstawia też plan, jak ominąć weto w 4 krokach. Najpierw powiedziała o wniesieniu projektu prezydenckiej ustawy, potem miałaby nastąpić depenalizacja, liberalizacja i referendum.

Skoro wiemy, że prezydent odrzuci ustawy dotyczące aborcji, przypomnijmy mu jego własną, która utknęła w sejmowej zamrażarce. Raczej nie zawetuje swojego projektu. Rozegrajmy to dobrze, w czterech krokach- powiedziała.

Dodała, że “my jako partia chcemy konsultacji, partycypacji obywateli w decydowaniu. A referendum to ukoronowanie takiego myślenia”.

Naszym wielkim zadaniem jest przywrócenie demokratycznych standardów - dodała. 

Zaznaczyła, że Polacy są za liberalizacją prawa aborcyjnego, co pokazują badania i wyniki wyborów oraz to, że tak licznie poszli na czarne marsze w 2020 r.

Czytaj także: Paprocka: Jestem przekonana, że stanowisko prezydenta ws. obrony życia będzie kontynuowane

Biedroń: Aborcja jest prawem człowieka

Nie przeprowadza się referendów w naszej kulturze prawnej w sprawie kwestii związanych z prawami człowieka. Aborcja jest prawem człowieka - powiedział niedawno lider Nowej Lewicy Robert Biedroń w TVN24, odnosząc się do postulatów Trzeciej Drogi, by aborcja była przedmiotem referendum.

Stanę na głowie, żeby do końca tej kadencji kobiety mogły decydować o swoim życiu i zdrowiu - dodał.