Gdyby nie Charles Fey, świat kasyn wyglądałby inaczej!

0
0
0
Charles Fay (po lewej) z Albertem Quastem na hali produkcyjnej
Charles Fay (po lewej) z Albertem Quastem na hali produkcyjnej / gracz.org

Hazard od zawsze elektryzował wszystkie następujące po sobie cywilizacje. Jak słusznie zauważa w swoim tekście Adrian Heród, hazard jest „podejściem socjologicznym”, którego celem jest osiągnięcie nawet chwilowego poczucia szczęścia.

– “Zawsze podchodziłem do hazardu z pewną dozą nieufności, można by powiedzieć, że bałem się ryzyka, ale każdego przecież to kręci? Wierzymy bowiem, że to właśnie do nas los się uśmiechnie, że być może wszystko się odmieni” – czytamy w serwisie gracz.org.

I tak o tym odmienionym losie marzymy w zasadzie od tysięcy lat. Wystarczy powiedzieć, że słowo „hazard” pochodzi z języka arabskiego. Uszczegóławiając, „az-zahr” oznacza grę w kości. Różnego rodzaju rozrywka o charakterze losowym obecne były w Chinach  już około 4500 lat temu. Wtedy o wartościowe rzeczy grali ze sobą przykładowo niewolnicy. Liczne dowody na obecność hazardu w starożytności znajdziemy także w Tebach, Egipcie, wspomina o nim Biblia, kiedy to żołnierze Imperium Rzymskiego grali o szaty umierającego Jezusa Chrystusa.

Jak podaje Wikipedia, karty do gry prawdopodobnie znane były w Chinach już dawno, bo przed X wiekiem naszej ery. Jak podaje serwis: – “Powstały na skutek przeniesienia na papier notacji używanej w czasie gry w kości; niektóre karty wywodzą się także z chińskich papierowych pieniędzy. Uważa się, że w najstarszych grach używano prawdziwych banknotów.

Karty w końcu trafiły do Europy, gdzie zostały spopularyzowane w następstwie wynalezienia druku przez Johannesa Gutenberga. W dziejach hazardu rewolucji nie brakowało. Można przyjąć, że kolejnym krokiem milowym było wynalezienie przez Charlesa Feya jednorękiego bandyty automatycznie wydającego pieniądze w XIX wieku, natomiast dziś kolejną rewolucją gier losowych jest internet. 

Jak współcześnie prezentuje się ten rynek, sprawdzimy między innymi na stronie https://top.kasynos.online/. Bez cienia wątpliwości, branża hazardowa na przestrzeni ostatnich lat poczyniła kolosalne postępy. Dziś można grać wszędzie i o każdej porze. Jednak tego obecnie by nie było, gdyby nie pomysł Charlesa Feya. 

Co to jest jednoręki bandyta? 

Prekursor automatów do gry urodził się 1862 roku, a 20 lat później przeniósł się do San Francisco, gdzie zaczął budować swoją legendę. W nowej pracy poznał innych niemieckich imigrantów. Panów połączyło zainteresowanie hazardem, a konkretnie mechaniką istniejących półautomatów oraz chęć ich udoskonalenia. 

Pod koniec XIX wieku w nowojorskich pubach gry hazardowe miały się całkiem dobrze. 

Fakt: W 1891 roku pierwszy jednoręki bandyta wprowadzony został do lokali przez firmę Sittman and Pitt. 

Dzięki takiemu rozwiązaniu klienci mieli szansę wygrać papierosy lub drinki serwowane przez barmana. Jednak jeszcze wtedy ciężko było mówić o pełnoprawnych automatach do gry, gdyż ówczesne konstrukcje nie wydawały wygranych samodzielnie, potrzebna była ingerencja barmana. 

Kilka lat później do rąk konsumentów trafił jednoręki bandyta maszyna, jaka zmieniła dosłownie wszystko. Stalowa konstrukcja posiadająca dźwignię służącą do uruchomienia mechanizmu, aktywowana była poprzez wrzucenie monety.

Dodatkowo, w przypadku wygranej, wypłacała żetony. I to właśnie ten aspekt sprawił, że twór bawarskiego wynalazcy osiągnął sukces i zyskał na ogromnej popularności stając się stałym bywalcem kasyn i pubów. Omawiany przez nas automat jednoręki bandyta znany jest dziś przez wszystkich jako Liberty Bell.

Posiadał on trzy walce i pięć różnych symboli: 

  • Podkowa
  • Karo
  • Kier
  • Pik 
  • Dzwonek 

Co trzeba było zrobić, żeby wygrać? Należało ułożyć w jednym rzędzie trzy jednakowe symbole. Na tamten czas maksymalnie wygrać można było 50 centów. Liberty Bell był pierwszym automatem z prawdziwego zdarzenia. Jednak sporym zainteresowaniem cieszyły się także inne jego produkcje, jak na przykład 4-11-44.

 

Teraźniejszość automatów do gry

Jednoręki bandyta gra do dziś cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony graczy. Dziecko Feya, w zmodernizowanej formie, nawet obecnie jest istotną częścią szerokiego wachlarza usług oferowanych w kasynach na całym świecie. Rzecz jasna branża się nieco zmieniła i obecnie automaty typu Liberty Bell są jedynie historyczną ciekawostką dla koneserów. 

Współcześni klienci kasyn sięgają po takie gry slotowe, jak automaty reel, maszyny typu multi-lines, gry pokerowe, automaty z progresywną pulą wygranych itd.. Także kasyna online mają dla klientów całą masę automatów wirtualnych inspirująch się automatyką sprzętów wytwarzanych rękoma Feya na przełomie wieków. 

Mimo śmierci w 1944 roku (w wieku 82 lat), dzięki swemu wynalazkowi, Charles Fey zyskał nieśmiertelność. Jego jednoręki bandyta do dziś inspiruje nie tylko konstruktorów, ale i twórców gier komputerowych, którzy tworząc swoje produkty, każdorazowo zerkają na pomysły sprzed ponad 100 lat. Twórca Liberty Bell osiągnął wielki sukces, nie tylko finansowy, ale przede wszystkim historyczny. 




 


 


 


 

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo