Wspieraj wolne media

Francuski Sejm zgodził się na inwigilację własnych obywateli. Podsłuchiwanie rozmów telefonicznych i przeglądanie danych na porządku dziennym. Wszystko w imię "bezpieczeństwa"

3
1
0
Francuski sejm - Zgromadzenie Narodowe
Francuski sejm - Zgromadzenie Narodowe / Fot. Youtube

Francuski Sejm udzielił zgody służbom na podsłuchiwanie obywateli korzystających z telefonów komórkowych. Służby będą posiadały możliwość przechwytywania rozmów osób, które są oskarżone o złamanie prawa, czy też prowadzenie działalności terrorystycznej.

Francuski Sejm udzielił zgody służbom na podsłuchiwanie obywateli korzystających z telefonów komórkowych. Służby będą posiadały możliwość przechwytywania rozmów osób, które są oskarżone o złamanie prawa, czy też prowadzenie działalności terrorystycznej.

Assemblée nationale (francuski Sejm) zatwierdza możliwość zdalnego włączania telefonów w celu podsłuchiwania osób oskarżonych o przestępczość lub terroryzm - podaje dziennikarz "Wszystko Co Najważniejsze" Nathaniel Garstecka.

Ustawa daje możliwość zdalnej aktywacji telefonów komórkowych w celu podsłuchiwania i filmowania osób objętych pewnymi dochodzeniami bez ich wiedzy. Większość Zgromadzenia Narodowego zatwierdziła nowe przepisy, 80 głosami za oraz 24 przeciw. Za głosowali posłowie obozu prezydenckiego LR i RN.

Czytaj więcej: III etap Rajdu Rowerowego za Życiem. Tym razem wzdłuż granic Polski. Rodzina Komorowskich: Każde życie pochodzi od Boga

Rząd broni się przed krytyką inwigilacji podejrzanych

Ustawa umożliwia zdalne uruchamianie telefonów komórkowych, komputerów i innych podłączonych obiektów w dwóch różnych przypadkach. Pierwsze urządzenie umożliwia geolokalizacji śledzenie w czasie rzeczywistym przemieszczania się osób będących celem śledztwa w sprawie przestępstwa lub wykroczenia zagrożonego karą co najmniej pięciu lat pozbawienia wolności. Senat chciał ograniczyć ten środek do przestępstw i wykroczeń zagrożonych karą 10 lat pozbawienia wolności, ale Zgromadzenie powróciło do wersji rządowej.

W obliczu krytyki obóz prezydencki podkreśla udzielone gwarancje. Aresztowanie byłoby zarezerwowane dla najpoważniejszych przypadków i dozwolone na okres piętnastu dni, odnawialny jednorazowo przez sędziego oraz dwa miesiące, odnawialne przez sędziego śledczego, maksymalnie na okres sześciu miesięcy.

Eric Dupond-Moretti porównał to do starej techniki mikrofonów lub kamer umieszczanych w domach podejrzanych. Jego kolejnym argumentem za inwigilacją obywateli jest śledzenie urządzeń podejrzanych osób bez zgody sędziego, jednakże dzięki nowemu prawu działania służb mają zostać zalegalizowane. Od teraz będzie potrzebny tzw. nakaz od sędziego, by służby mogły szpiegować.

 

Źródło: tvmn.pl, twitter.com, lesechos.fr

Sonda
Wczytywanie sondy...
3
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo