• W rozmowie z portalem wroclaw.pl dyżurny operacyjny Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu powiedział, że na miejscu pracuje 10 jednostek strażaków.
• Strażacy mówią o zadymieniu w szybie windy. Tę informację potwierdzają również przedstawiciele Sky Tower.
• Z informacji podanych przez strażaków wynika, że nie było pełnego ognia, ale ewakuacja wszystkich mieszkańców była niezbędna.
• Zobacz także: Polacy zrzeszeni w polonijnych organizacjach: Zmiany w edukacji to zerwanie więzi Macierzy z Polonią

W rozmowie z portalem wroclaw.pl dyżurny operacyjny Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu powiedział, że na miejscu pracuje 10 jednostek strażaków.

Stwierdziliśmy zadymienie w szybie windy, najprawdopodobniej doszło do przeciążenia mechanizmu windy - poinformował.

Tę informację potwierdzają również przedstawiciele Sky Tower, którzy mówią, że w budynku nie doszło do pożaru, tylko zadymienia.

Ewakuacja była konieczna 

Z informacji podanych przez strażaków wynika, że nie było pełnego ognia, ale ewakuacja wszystkich mieszkańców była niezbędna. Rozpoczęli ją pracownicy obiektu. Zadziałały wszystkie systemy bezpieczeństwa.

Jak podała “Gazeta Wrocławska”, to już druga interwencja strażaków w tym budynku. 

W godzinach wczesno popołudniowych z powodu zadymienia włączył się alarm. Przyczyną zgłoszenia okazała się przypalona potrawa w jednym z apartamentów - czytamy.

Czytaj także: Pożary w Polsce to nie przypadek? Szef BBN: To musi budzić podejrzenia

Tusk: Zatrzymano trzy kolejne osoby podejrzane o sabotaż

Premier Donald Tusk poinformował we wtorek podczas konferencji prasowej o zatrzymaniu minionej nocy kolejnych trzech osób, podejrzanych o sabotaż.

Cały czas toczą się sprawy, nasze służby pracują tutaj naprawdę bardzo wydajnie, jeśli chodzi o te próby sabotażu i dywersji na terenie Polski i państw sąsiednich, głównie Litwa i Łotwa są tutaj zagrożone, o tym też już mówiłem publicznie. Informowałem wczoraj o aresztowaniu 9 osób, dzisiaj w nocy zatrzymano kolejne trzy osoby - poinformował.

Premier dodał, że rząd sprawdza wątki, że służby rosyjskie miały coś wspólnego z głośnym pożarem na Marywilskiej. Oznajmił, że “one są dość prawdopodobne”.