Rolnicy protestują na Mazowszu. Blokują drogę krajową numer 2 w miejscowości Zakręt
Rolnicy blokują drogi na Mazowszu, protest rozpoczął się o godz. 9:30. Gospodarze przejadą dwoma odcinkami dróg krajowych. Duże utrudnienia będą na rondzie w miejscowości Zakręt.
- Mińska policja w piątek czasowych utrudnień spodziewa się m.in. na DK2 oraz DK92.
- Rolnicy wyruszą z miejscowości Trzebucza w powiecie węgrowskim. Rolnicy przemieszczą się następnie drogami krajowymi w kierunku Kałuszyna, Mińska Mazowieckiego i Zakrętu.
- Największe utrudnienia mają być na rondzie w Zakręcie, gdzie krzyżuje się DK92 i droga ekspresowa S17 relacji Warszawa-Lublin.
- Zobacz także: Poseł Konfederacji ujawnił, że PiS próbował go kupić. "Korzystanie ze środków Funduszu Sprawiedliwości"
Mińska policja w piątek czasowych utrudnień spodziewa się m.in. na DK2 oraz DK92. Rolnicy wyruszą z miejscowości Trzebucza w powiecie węgrowskim. Rolnicy przemieszczą się następnie drogami krajowymi w kierunku Kałuszyna, Mińska Mazowieckiego i Zakrętu.
Główne utrudnienia w miejscowości Zakręt
Największe utrudnienia mają być na rondzie w Zakręcie, gdzie krzyżuje się DK92 i droga ekspresowa S17 relacji Warszawa-Lublin. Policja apeluje, aby omijać ten obszar. Strajkujący planują blokady do wieczora, zakończenie blokady jest przewidziane na godz. 18:30.
Gospodarze nie zgadzają się na import ukraińskich produktów rolnych, zwracają też uwagę na pogarszającą się sytuację rolnictwa w UE, m.in. Zielony Ład.
W tej chwili mamy jeszcze niewypłacone potężne środki z dopłat bezpośrednich za zeszły rok. Rolnicy tracą płynność finansową. Sytuacja jest bardzo trudna i dynamiczna, a rząd nie robi nic poza przeciąganiem wszystkiego w czasie - mówi jeden z rolników w rozmowie z Polskim Radiem RDC.
Czytaj także: Konferencja "Czy to koniec Europy jaką znamy?". Sałek i Wilk krytykują unijną politykę klimatyczną
Protest w Sejmie zakończony
Rolnicy ze Związku "Orka" w środę zakończyli swój protest w Sejmie, domagali się rozmowy z premier Donaldem Tuskiem o unijnym Zielonym Ładzie. Przez kilkanaście dni odmawiali przyjmowania posiłków. Część gospodarzy musiała się wycofać ze względów zdrowotnych.
Szef rządu ostatecznie nie spotkał się z protestującymi. Pytany przez dziennikarzy życzył protestującym “dobrej kondycji”. Stwierdził też, że nie warto narażać własnego zdrowia dla manifestacji politycznych.
Źródło: interia.pl, rdc.pl