• Premier Haiti Ariel Henry postanowił podać się do dymisji, ze względu na utratę kontroli nad państwem.
• Haitańscy politycy postanowili zawiązać tymczasową Radę Prezydencką.
• Ma ona wyłonić nowego Premiera oraz rozpisać wybory prezydenckie.
• Zobacz także: Tusk i Sikorski odwołują ambasadorów. Prezydent Duda nie podjął żadnej decyzji. Jasina: "To Prezydent odwołuje ambasadorów"

Rząd Haiti ogłosił stan wyjątkowy, po tym jak przybrała na sile ofensywa zbrojnych gangów kontrolujących znaczną większość terytorium kraju. Premier Haiti Ariel Henry przebywał wówczas w Nairobi, negocjując w sprawie wysłania do Haiti z inicjatywy Organizacji Narodów Zjednoczonych kenijskiego kontyngentu wojskowo-policyjnego mającego dopomóc w przywróceniu w Haiti rządów prawa. Inicjatywa ta napotkała sprzeciw kenijskiego Sądu Najwyższego.

W ostatnich latach na Haiti, najuboższym państwie obu Ameryk, gwałtownie nasiliła się przemoc. Obecnie gangi kontrolują znaczną część kraju i 80 proc. stolicy.

Bandy przestępców urosły w siłę po tym, gdy w lipcu 2021 roku zginął w zamachu prezydent kraju Jovenel Moise. Zabójstwo prezydenta poprzedziły masowe protesty, których uczestnicy oskarżali go o korupcję i domagali się jego ustąpienia w związku z wygaśnięciem pięcioletniego mandatu szefa państwa.

Czytaj więcej: Ważna decyzja Anglików. Wielka Brytania wprowadziła regulacje w sprawie blokerów. Hayton: "To szczególna tragedia dla dzieci"

Rezygnacja Premiera Henry. Utworzenie tymczasowej Rady Prezydenckiej

Ostatecznie Premier Henry postanowił podać się do dymisji, a haitańscy politycy postanowili utworzyć tymczasową Radę Prezydencką, której zadaniem będzie przywrócenie porządku w państwie. Jej zadaniem ma być również mianowanie nowego premiera i rozpisanie wyborów prezydenckich. Haitańska policja przystąpiła w stolicy kraju, Port-au-Prince, do zakrojonej na większą skalę operacji w celu odzyskania kontroli nad dzielnicą Bas Delmas, która jest całkowicie opanowaną przez gangi. 

Drugą operacją policyjną w stolicy, również uwieńczoną powodzeniem, była próba odbicia z rąk gangsterów głównego terminalu stołecznego lotniska. 7 marca tego roku towarzystwo Caribean Port Sevices S.A zmuszone było ogłosić, że wskutek problemów z zakresów porządku publicznego oraz sabotażu i wandalizmu nie jest w stanie od początku miesiąca świadczyć usług.