Rzeczpospolita ujawnia ile kosztują komisje śledcze. Ogromne pieniądze marnotrawione przez koalicję rządzącą. Ich praca nie zadowala polskich obywateli
Jak poinformowała "Rzeczpospolita" utrzymanie trzech komisji śledczych: do spraw wyborów kopertowych, do spraw Pegasusa oraz w sprawie afery wizowej, kosztuje polskich podatników miesięcznie kilkaset tysięcy złotych.
- Jak poinformowała "Rzeczpospolita" utrzymanie trzech komisji śledczych kosztuje polskich podatników miesięcznie kilkaset tysięcy złotych.
- Chodzi tutaj o komisję do spraw wyborów kopertowych, do spraw Pegasusa oraz w sprawie afery wizowej.
- Szczegółowe informacje na temat wynagrodzenia dla członków komisji zostaną przedstawione po zakończeniu ich prac.
- Zobacz także: Bardzo zła sytuacja samorządowców. Może zabraknąć funduszy w budżecie państwa? Domański: "Na dziś nie mogę zadeklarować"
Jak poinformowała "Rzeczpospolita" utrzymanie trzech komisji śledczych: do spraw wyborów kopertowych, do spraw Pegasusa oraz w sprawie afery wizowej, kosztuje polskich podatników ponad 600 tys. zł miesięcznie. Natomiast każda z nich kosztuje Polaków po około 200 tys. zł miesięcznie, nie przedstawiając do tej pory zadowalających polskie społeczeństwo wyników.
Ponad 600 tysięcy złotych miesięcznie kosztuje utrzymanie komisji śledczych - podkreślił Radek Karbowski.
Ponad 600 tysięcy złotych miesięcznie kosztuje utrzymanie komisji śledczych
Rzeczpospolita informuje, że utrzymanie każdej z trzech komisji śledczych – ds. wyborów kopertowych, tzw. afery wizowej oraz inwigilacji Pegasusem – kosztuje Kancelarię Sejmu (czyli w zasadzie nas)… pic.twitter.com/kQiVt5ustH — Radek Karbowski (@RadekKar) May 28, 2024
Składają się na to między innymi dodatki dla członków prezydium komisji. Zgodnie z ustawą o wykonywania mandatu posła i senatora przewodniczący otrzymuje 20% dodatku do uposażenia, a zastępca przewodniczącego – 15 proc. - podaje portal "skrotpolityczny.pl".
Sama Kancelaria Sejmu przekazała, że szczegółowe informacje na temat wynagrodzenia dla członków komisji zostaną przedstawione po zakończeniu ich prac.
Dziwne zachowanie przewodniczącego komisji Michała Szczerby
We wtorek, 28 maja komisja do spraw afery wizowej zamierzała przesłuchać byłego prezesa Orlenu w charakterze świadka. Jej przewodniczący Michał Szczerba poinformował jednak, że ubiegający się o mandat europosła Daniel Obajtek nie odebrał wezwania. Były prezes Orlenu w rozmowie z Polsat News stwierdził, że jest wzywany na komisję, z którą “nie ma nic wspólnego”. Zaznaczył też, że nie został odpowiednio wezwany.
Pod nieobecność Daniela Obajtka przed komisją śledczą wstawił się poseł Paweł Jabłoński. To zdziwiło przewodniczącego komisji posła Michała Szczerbę. Poinformował on Jabłońskiego, że złoży wniosek do Marszałka Sejmu i do komisji etyki poselskiej. Jego zdaniem, Jabłoński nie został wezwany na posiedzenie komisji w sprawie przesłuchania.
Na koniec zagroził nawet Jabłońskiemu wyprowadzeniem go przez Straż Marszałkowską.
Dość tego warcholstwa - stwierdził Michał Szczerba po czym opuścił posiedzenie komisji.
Paweł Jabłoński nie dawał za wygraną, informując, że od kilku miesięcy czeka na przesłuchanie.
Źródło: rp.pl, x.com, skrotpolityczny.pl