Morawiecki: Błędem był wniosek do TK w sprawie aborcji. Premir zdradził też szczegóły ws. nowego rządu
Jak najbardziej, wyobrażam sobie koalicję zarówno z Konfederacją, jak i ze środowiskami Trzeciej Drogi - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
- Premier stwierdził, że gdyby nie podjął się misji stworzenia rządu, to “oznaczałoby dezercję od odpowiedzialności, a nie mam natury dezertera”.
- Zdaniem Morawieckiego trzy błędy zaważyły na wyniku wyborów PiS. Jednym z nich był wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów aborcyjnych.
- Premier: Myślę, że Trzecia Droga za chwilę zauważy, że jej rolą ma być tylko gra w orkiestrze pana Tuska.
- Zobacz także: Zaskakujące informacje medialne w sprawie Donalda Tuska. Nieoficjalnie: Będzie premierem tylko przez rok. Znowu chce "uciec" do Brukseli
Prezydent Andrzej Duda powierzył zadanie stworzenia nowego rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Jeżeli ta misja nie uda się politykowi Prawa i Sprawiedliwości, to wówczas do gry przystąpi opozycja, na której samym szczycie rządu ma stanąć Donald Tusk.
Wygraliśmy te wybory, ale mam świadomość, jak trudno będzie zbudować w tej chwili większość. Uważamy jednak, że nasi wyborcy mają prawo oczekiwać, że podejmiemy taką próbę. Chcemy pokazać, że patrzymy w przyszłość - powiedział Morawiecki “Faktowi”.
Dodał, że gdyby nie podjął się misji stworzenia rządu, to “oznaczałoby dezercję od odpowiedzialności, a nie mam natury dezertera”.
Premier: Błędem był wniosek do TK w sprawie aborcji
Premier stwierdził, że trzy błędy zaważyły na wyniku wyborów PiS. Jednym z nich był wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów aborcyjnych. Morawiecki wielokrotnie mówił w mediach, że zawsze byłem zwolennikiem tzw. kompromisu aborcyjnego.
Część osób w naszym obozie - w tym ja - przestrzegało wówczas, że ten wniosek może sprawić, że zamiast większej ochrony życia nastąpi mocne odbicie na lewo i ostatecznie wygrają na tym środowiska radykalnie proaborcyjne - dodał.
Mówiąc o błędach, premier zwrócił również uwagę na “syndrom tłustych kotów”. Dodał, że teraz jest czas, aby “wszyscy w PiS zmienili się w wojowników, aby z powrotem przekonać wyborców i wygrywać wybory”.
I ostatni błąd - zbyt ospała reakcja na pseudoaferę wizową. Niestety, ale opozycji udało się ten temat przechwycić i go zakłamać - stwierdził premier.
Czytaj także: "Każdy ma nadzieję, że nie dostanie telefonu od Tuska". Kto nowym ministrem zdrowia?
Morawiecki: Koalicja zarówno z Konfederacją, jak i z Trzecią Drogą
Morawiecki powiedział również, z kim wyobraża sobie stworzenie koalicji - wskazał na Konfederację i Trzecią Drogę. Zapowiedział, że chce “wskazać punkty programowe, które łączą program PiS i jednocześnie odpowiadają na oczekiwania wyborców Konfederacji czy środowisk Trzeciej Drogi, i w ten sposób wytyczyć pewną strategię działania na przyszłe lata”.
Myślę, że Trzecia Droga za chwilę zauważy, że jej rolą ma być tylko gra w orkiestrze pana Tuska. I nie sądzę, żeby wyborcy Trzeciej Drogi byli z tego zadowoleni. Nie głosowali na Platformę, tylko na Trzecią Drogę - stwierdził Morawiecki.
Pytany, czy prowadzi rozmowy z przedstawicielami innych klubów, Morawiecki odpowiedział twierdząco, ale nie ujawnił żadnych szczegółów.
Wyborcy zadecydowali w tych wyborach, że chcą innego rządu niż do tej pory. Chcą rządu koalicyjnego, zrównoważonego, z różnych stron sceny politycznej. I dlatego, jak najbardziej, wyobrażam sobie koalicję zarówno z Konfederacją, jak i ze środowiskami Trzeciej Drogi - powiedział.
Pytany o skład nowego rządu, premier odpowiedział, że “będzie mniej ministrów, za to będzie znacznie więcej kobiet niż obecnie. Będzie to pewnego rodzaju miks młodości z doświadczeniem”.
Źródło: fakt.pl