Kłótnia na posiedzeniu komisji. Joński do Morawieckiego: Robi pan za klauna
W czasie przesłuchania Mateusza Morawieckiego przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych doszło do ostrej wymiany zdań między przewodniczącym Dariuszem Jońskim a Mariuszem Krystianem z PiS.
- Były premier Mateusz Morawiecki ponownie stanął przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych.
- Mariusz Krystian przypomniał, że we wtorek Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zastosowanie “przepisów antycovidowych” do przygotowania wyborów prezydenckich w czasie stanu epidemii było zgodne z konstytucją.
- Joński kilka razy upominał Krystiana, że nie jest to miejsce na cytowanie wyroków “pseudotrybunałów”, kierowanych przez Jarosława Kaczyńskiego i Julię Przyłębską.
- Zobacz także: Duda zareagował na wystąpienie szefa MON. "Mam pewien niedosyt". Poszło o CPK
Były premier Mateusz Morawiecki ponownie stanął przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Na początku posiedzenia przewodniczący komisji Dariusz Joński przytoczył fragment opinii prof. Jana Zimmermanna, jednego z biegłych komisji. Ocenił on m.in., że Morawiecki nie miał podstawy prawnej do wydania decyzji zlecających Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych wydruku i skompletowanie kart i pakietów wyborczych.
Następnie Mariusz Krystian przypomniał, że we wtorek Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zastosowanie “przepisów antycovidowych” do przygotowania wyborów prezydenckich w czasie stanu epidemii było zgodne z konstytucją.
Polityk PiS opuścił salę
Joński kilka razy upominał Krystiana, że nie jest to miejsce na cytowanie wyroków “pseudotrybunałów”, kierowanych przez Jarosława Kaczyńskiego i Julię Przyłębską.
Albo się pan skupi na zadawaniu pytań świadkowi, albo przyszedł pan tu jako mecenas trybunału pana Kaczyńskiego - powiedział przewodniczący komisji.
Poseł PiS wciąż nawiązywał jednak do wspomnianego wyroku.
To jest kluczowy wyrok w kontekście prac komisji. Jak pan go oceni w kontekście realizacji zadań, które pan realizował jako premier? - zapytał Krystian.
Wówczas Joński zdecydował się odebrać mu głos, zaznaczył, że “dzisiaj nie pytamy o wczorajszy wyrok, tylko o fakty”. Wtedy polityk PiS wstał, zabrał swoje rzeczy i wyszedł z sali.
Czytaj także: Mentzen: Roczna produkcja amunicji przez Polskę wystarczyłaby Rosjanom na trzy dni walki
"Robi pan za klauna"
W trakcie posiedzenia doszło też do spięcia między Morawieckim a Jońskim. Polityk PiS powiedział w pewnym momencie, że przygotowuje raport na półrocze rządów gabinetu Donalda Tuska.
To miało być śmieszne? Różnimy się, na tym polega polityka, jesteśmy być może z dwóch skrajnych obozów, ale od byłego premiera wymaga się choć trochę powagi, a pan po prostu przyszedł tutaj i robi za takiego klauna - powiedział Joński.
Źródło: interia.pl