Jak wyglądał przebieg postępowania ws. Mariki? Ordo Iuris: Występowała przed sądem bez obrońcy
Marika została skazana na 3 lata więzienia za rzekome usiłowanie rozboju. Prawnicy Instytutu Ordo Iuris zwrócili uwagę, że wyrok wcale nie musiał być tak surowy.
- Instytut Ordo Iuris złożył do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry wniosek o przerwę w odbywaniu kary przez dziewczynę.
- Prawnicy Ordo Iuris stwierdzili, że przyjęta kwalifikacja prawnokarna czynu budzi wątpliwości co do jej słuszności. Niezbędnym warunkiem dla zakwalifikowania czynu jako rozbój, jest użycie przemocy wobec osoby.
- Ordo Iuris zwróciło również uwagę, że sąd omówił Marice wyznaczenia obrońcy z urzędu, co wpłynęło na pozycję oskarżonej przed sądem.
- Zobacz także: Błaszczak: Żołnierze zostali przerzuceni na wschód. MON reaguje na wagnerowców przebywających na Białorusi
Marika trafiła do więzienia na 3 lata za próbę wyszarpania torby w barwach ruchu LGBT. Oskarżono ją o usiłowanie rozboju. Sytuacja miała miejsce podczas tzw. marszu równości w Poznaniu w 2020 r.
W sprawie Mariki powstała petycja o ułaskawienie. Instytut Ordo Iuris złożył do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry wniosek o przerwę w odbywaniu kary przez dziewczynę. Zdaniem wielu, decyzja sądu wydaje się być niewspółmierna do czynu. Dzięki interwencji ministra sprawiedliwości dziewczyna wyszła z więzienia po roku.
O co została oskarżona Marika?
Prokurator oskarżył Marikę o to, że dziewczyna “usiłowała dokonać rozboju poprzez zabór w celu przywłaszczenia torby o wartości 15,00 zł na szkodę […] stosując przy tym w postaci szarpania, popychania i wykręcania palca III ręki lewej, co spowodowało u pokrzywdzonej obrażenia ciała w postaci skręcenia stawu międzypaliczkowego dalszego oraz sińca palca III ręki lewej”.
Dziewczyna została skazana na trzy lata więzienia i w zeszłym roku trafiła do zakładu karnego.
Czy rzeczywiście została użyta przemoc?
Prawnicy Ordo Iuris stwierdzili, że przyjęta kwalifikacja prawnokarna czynu budzi wątpliwości co do jej słuszności. Niezbędnym warunkiem dla zakwalifikowania czynu jako rozbój, jest użycie przemocy wobec osoby. Zebrany materiał dowodowy w sprawie potwierdza użycie przemocy wobec przedmiotu, zaś zachodziły wątpliwości co do przemocy wobec pokrzywdzonej.
(…) nie chcę powiedzieć́, że zaatakowaliśmy tę dziewczynę̨, ale trzymałam torbę̨ przez odległość́ 5 metrów. Od samego początku nie chcieliśmy zrobić́ krzywdy. Jak zaczęła się̨ szarpać́, to puściliśmy torbę̨. To działo się̨ szybko, w jakimś́ impulsie - powiedziała Marika podczas rozprawy w 2021 r.
Jednym ze znamion rozboju jest użycie przemocy wobec osoby. Ordo Iuris zwróciło uwagę, że choć opis postawionego zarzutu wskazuje na samo “szarpanie”, nie precyzując czy chodzi o szarpanie rzeczy czy osoby, to z zeznań pokrzywdzonej z dnia zdarzenia, wiemy, że obiektem szarpania była przedmiotowa torba.
W toku procesu oskarżeni zaprzeczali, jakoby odepchnęli pokrzywdzoną i wykręcili pokrzywdzonej palec. Do samego uszczerbku na zdrowiu w postaci wykręcenia trzeciego palca lewej ręki doszło najprawdopodobniej wskutek wzajemnego szarpania obydwu stron za torbę.
Czyn nie został potraktowany łagodnie
Prawnicy zwrócili uwagę, że sąd nie potraktował czynu jako przypadku mniejszej wagi w rozumieniu art. 283 k.k., co zmniejszyłoby potencjalną karę - zamiast kary pozbawienia wolności od 2 do 12 lat, Marika mogłaby zostać skazana na karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Sąd mógłby wtedy nawet orzec karę wolnościową na podstawie art. 37a k.k., w tym karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy z obowiązkiem wykonywania prac społecznych albo grzywnę nie niższą niż od 100 stawek dziennych.
Nawet przy przyjętej kwalifikacji prawnokarnej (art. 280 § 1 k.k.), bez zastosowania art. 283 k.k., sąd mógł na podstawie art. 37b k.k. orzec jednocześnie karę pozbawienia wolności w wymiarze nieprzekraczającym 6 miesięcy oraz karę ograniczenia wolności do lat 2 (np. poprzez prace społeczne). W tym wypadku Marika mogłaby odbywać karę w systemie dozoru elektronicznego.
Tym samym nie są prawdziwe twierdzenia komentatorów sprawy Mariki, w tym regionalnego oddziału Stowarzyszenia Iustitia, jakoby przy przyjętej kwalifikacji prawnej nie było możliwe wymierzenie niższej kary, niźli ta orzeczona wobec Mariki.
Czytaj także: Akt oskarżeniu przeciwko Tomaszowi Lisowi. Nie przyznaje się do winy
Marika występowała bez obrońcy
Ordo Iuris zwróciło również uwagę, że sąd omówił Marice wyznaczenia obrońcy z urzędu, co wpłynęło na pozycję oskarżonej przed sądem. Choć dziewczyna przez krótki czas miała obrońcę, to jednak z uwagi na sytuację finansową musiała z niego zrezygnować. W efekcie oskarżona, nie znając skomplikowanej procedury karnej, nie wniosła apelacji.
Prawnicy zwrócili uwagę, że ta sama sędzia, która skazała Marikę, wydała pozytywną opinię w zakresie wniosku o jej ułaskawienie.
Zachęcamy do lektury szczegółowego komentarza w którym wyjaśniamy niezbędne fakty dot. postępowania.
Wyrok wcale nie musiał być tak surowy!
Zachęcamy także do podpisania petycji do @prezydentpl o ułaskawienie tej młodej kobiety: https://t.co/1ArqyMneXKhttps://t.co/YPTwC9UVPj — Instytut Ordo Iuris (@OrdoIuris) July 17, 2023
Źródło: ordoiuris.pl