Czechy odrzuciły ratyfikację konwencji stambulskiej. Intrygujące kulisy decyzji senatorów. Praca polskiej instytucji pomogła im podjąć decyzję
Kilka dni temu czeski Senat odrzucił projekt uchwały o wyrażeniu zgody na ratyfikację konwencji stambulskiej. Tamtejszym senatorom w podjęciu decyzji pomógł dokument stworzony przez polską instytucję prawną.
- 24 stycznia tego roku czeski Senat odrzucił projekt uchwały o wyrażeniu zgody na ratyfikację konwencji stambulskiej.
- Czescy senatorowie w swoich przemówieniach podkreślili, że ich prawo skutecznie chroni kobiety.
- Tamtejsze media zauważyły, że senatorowie podpierali się dokumentem stworzonym przez polską instytucję prawną.
- Zobacz także: Bezwarunkowy dochód podstawowy - lewicowy program społeczny? Czyż: "Pilotażowy program dochodu gwarantowanego powinien objąć cały powiat gołdapski"
Kilka dni temu, dokładnie 24 stycznia tego roku czeski Senat odrzucił projekt uchwały o wyrażeniu zgody na ratyfikację konwencji stambulskiej. Spośród 71 obecnych senatorów, propozycję poparło tylko 34, czyli o 2 mniej niż wymagana większość. 28 senatorów wyraziło sprzeciw, a 9 nie oddało głosu. Warto napomnieć, że we wtorek Premier Donald Tusk wycofał wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie tej konwencji z polską konstytucją.
Jak poinformował Nikodem Bernaciak z Ordo Iuris, czescy senatorowie, którzy nie poparli tej uchwały opierało swoje przemówienia w Senacie na podstawie dokumentu stworzonego na temat konwencji stambulskiej przez Ordo Iuris. Na jego treść powoływał się między innymi senator Zdenek Hraba, który wskazywał, że czeskie prawo karne chroni kobiety przed przemocą.
Wśród licznych wypowiedzi, które miały miejsce w trakcie debaty nad projektem uchwały, warto wymienić stanowisko komisji konstytucyjno-prawnej, które przedstawił senator Zdenek Hraba; zgodnie z nim Konwencja stambulska „jest dokumentem ideologicznym, który w praktyce nie pomoże ofiarom przemocy domowej”. Również Komisja ds. Unii Europejskiej sprzeciwiła się ratyfikacji, stwierdzając, że konwencja „nie reguluje niczego, co już nie byłoby częścią naszego prawodawstwa karnego w dziedzinie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”, natomiast „może rodzić istotne sprzeczności interpretacyjne” - podej Nikodem Bernaciak.
Wiceprzewodniczący Senatu Jiri Oberfalzer, wskazał na to, dokument że wielokrotnie posługuje się ona pojęciem "gender" zamiast "płci", przez co zacierane są różnice pomiędzy płciami. Przywołał także wyrok bułgarskiego Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 lipca 2018 r., który z analogicznych przyczyn stwierdził niezgodność Konwencji z bułgarską ustawą zasadniczą.
Z kolei senator Jitka Chalankova przypomniała, że na Słowacji odrzucono większością stosunkiem 95 na 150 posłów projekt uchwały o ratyfikacji Konwencji już 4 lata temu – 25 lutego 2020 r.
Czeski @SenatCZ odrzucił ratyfikację Genderowej #KonwencjaStambulska!
Portal @SeznamZpravy ujawnił, że przed głosowaniem senatorowie czytali analizę @OrdoIuris z 2020 r.
Alternatywą dla genderowej konwencji jest #KonwencjaPrawRodziny, która także chroni przed przemocą domową.… https://t.co/zNA4CVjA7G — Nikodem Bernaciak (@n_bernaciak) January 30, 2024
Czytaj więcej: Kowalewska: Pod hasłem "antykoncepcji” wpisany jest środek wczesnoporonny
Tłumaczenie międzynarodowej petycji Ordo Iuris okazało się pomocne zagranicznym obrońcom życia
Prawnik z Ordo Iuris zauważył również, że czeska prasa, dokładnie portal "Seznam Zpravy" ujawnił 27 stycznia, że co najmniej jeden z senatorów posiadał analizę dotyczącą konwencji stambulskiej autorstwa Instytutu Ordo Iuris. Chodzi o materiały załączone do międzynarodowej petycji "Stop Gender. Stand for Family" zainaugurowanej 9 czerwca 2020 r. i przetłumaczonej na 17 języków. Jednym z nich był właśnie język czeski.
Konwencja wprost uderza w małżeństwo i rodzinę, upatrując w różnicach pomiędzy kobietami i mężczyznami źródeł przemocy oraz czyni z ideologii gender podstawę polityki państwa pozbawiając znaczenia obiektywne biologiczne pojęcie płci i zastępując je rozumieniem płciowości jako konstruktu społeczno-kulturowego. Nakazuje wdrażanie ideologicznej perspektywy gender na wszystkich szczeblach polityki prowadzonej przez państwo - czytamy w petycji.
Źródło: tvmn.pl, x.com