Absurd. Samochód został zniszczony przez imigrantów podczas zamieszek we Francji. Kobieta musi zapłacić teraz mandat
W Lyon właścicielka samochodu który został zniszczony i odwrócony przez bojówkarzy w trakcie lipcowych zamieszek we Francji dostała... mandat za złe parkowanie.
- Kobieta z Lyonu, otrzymała mandat za "parkowanie pojazdu w miejscu utrudniającym dostęp do innego pojazdu".
- Funkcjonariusz straży miejskiej przeprowadził kontrolę 1 lipca, poprzedniej nocy doszło do zamieszek.
- Policja nie chce odwołać mandatu, który wlepiła kobiecie.
- Zobacz także: Austria największym sprzymierzeńcem Rosji? Nie przyjmuje ostrego stanowiska wobec Putina
Lucie Lopes, 23-letnia kobieta z Lyonu, otrzymała mandat za “parkowanie pojazdu w miejscu utrudniającym dostęp do innego pojazdu”.
Kontrola przeprowadzona przez funkcjonariusza straży miejskiej miała miejsce 1 lipca o godzinie 9.10. Poprzedniej nocy podczas zamieszek zniszczono Twingo kobiety i odwrócono je na dach, blokując ulicę.
Mimo tłumaczeń i nagrań z sytuacji, Policja nie chce odwołać mandatu - napisał redaktor “Wszystko co Najważniejsze” Nathaniel Garstecka.
🇫🇷 W Lyon, właścicielka samochodu który został zniszczony i odwrócony przez bojówkarzy w trakcie lipcowych zamieszek dostała... mandat za złe parkowanie. Mimo tłumaczeń i nagrań z sytuacji, Policja nie chce odwołać mandatu. pic.twitter.com/DFptrOVT6x — Nathaniel Garstecka (@NatGarstecka) August 3, 2023
Czytaj także: Były piłkarz: "Jestem rozczarowany Niemcami". Wcześniej upozorował własną śmierć i został skazany
Zamieszki we Francji
Przypomnijmy, że ogromna fala zamieszek przeszła przez Francję na przełomie czerwca i lipca. Były one związane z tragicznym zdarzeniem, do którego doszło 27 czerwca w Nanterre na przedmieściach Paryża. 17-latek pochodzenia algierskiego, który kierował samochodem, nie chciał poddać się kontroli drogowej. Nastolatek został zastrzelony przez policjanta, kiedy próbował uciec. Młody kierowca, który prowadził samochód nie miał prawa jazdy. Wcześniej był też wielokrotnie karany, m.in. za handel narkotykami.
Organizacja ubezpieczycieli France Assureurs oceniła koszt szkód na podstawie ponad 11 tysięcy roszczeń. Połowę wniosków złożyli właściciele firm, jedna trzecia to roszczenia lokalnych samorządów. Sporo wniosków złożyły też osoby, których zniszczone zostały samochody.
Zniszczonych zostało 200 sklepów i 300 banków, natomiast firma zarządzająca siecią autobusową i tramwajową w regionie paryskim, Ile-de-France Mobilité, poinformowała, że zamieszki kosztowały transport publiczny w samym rejonie Paryża 20 mln euro. Zamieszki spowodowały też uszkodzenia ponad 150 ratuszów i budynków użyteczności publicznej.
Źródło: twitter, leprogres.fr