Wspieraj wolne media

Rząd przed TSUE zmienia stanowiska PiS ws. LGBT czy praworządności. "O 180 stopni"

3
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCO

Nowy rząd wycofuje z Trybunału Sprawiedliwości UE pisma procesowe z czasów Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi między innymi o LGBT i niezawisłość sądów.

  • Wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek w rozmowie z RMF FM powiedział, że “tych postępowań, które zawisły w TSUE i dotykają Polski w sposób bezpośredni lub pośredni jest około 30”
  • Pierwsza sprawa dotyczyła osoby transpłciowej pochodzącej z Rumunii, której po powrocie z Anglii odmówiono uznania jej płci wpisanej do dokumentów brytyjskich.
  • Śmiszek: Zmieniliśmy o 180 stopni stanowisko Polski, ze względu na poszanowanie tej osoby, uznanie jej prawa do swobody przemieszczania się, jak i z uwagi na konieczność poszanowania praw człowieka, których rząd PiS-u nie przestrzegał.
  • Zobacz także: Niemcy: W piątek pracownicy transportu publicznego będą strajkować

Według ustaleń RMF FM, rząd Donalda Tuska już doprowadził do zmiany stanowisk w dwóch kwestiach, jedna z nich dotyczy praw osób transpłciowych, a druga - niezawisłości sądownictwa.

Wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek w rozmowie z radiem powiedział, że “tych postępowań, które zawisły w TSUE i dotykają Polski w sposób bezpośredni lub pośredni jest około 30”. Dodał, że “teraz trzeba będzie te stanowiska, które są “absolutnie niezgodne ze standardami europejskimi, zmieniać”. 

Te sprawy dotyczą np. statusów sędziowskich, Trybunału Konstytucyjnego czy KRS - zaznaczył.

Pierwsza sprawa dotyczyła osoby transpłciowej pochodzącej z Rumunii.

 Zmieniliśmy obrzydliwe, transfobiczne, dyskryminujące stanowisko rządu PiS - powiedział Śmiszek. 

“Zmieniliśmy o 180 stopni stanowisko Polski”

Kobieta, która urodziła się w Rumunii, gdy wyjechała do Wielkiej Brytanii, dokonała “zmiany płci”. Obecnie identyfikuje się jako trans-mężczyzna i używa zaimka “on”. W Wielkiej Brytanii osoba ta uzyskała prawo jazdy, paszport, a w 2020 roku (przed brexitem) – “certyfikat uznania płci”

Po powrocie do Rumunii, osoba ta napotkała jednak problemy, bo tamtejsze władze odmówiły uznania jej płci wpisanej do dokumentów brytyjskich. Do rumuńskiej sprawy przed TSUE przystąpiły polskie władze z PiS, które argumentowały, że przyznanie racji trans-mężczyźnie może zagrażać tożsamości narodowej i porządkowi publicznemu. 23 stycznia 2024 r. odbyła się w Luksemburgu rozprawa. 

Zmieniliśmy o 180 stopni stanowisko Polski, ze względu na poszanowanie tej osoby, uznanie jej prawa do swobody przemieszczania się, jak i z uwagi na konieczność poszanowania praw człowieka, których rząd PiS-u nie przestrzegał - stwierdził poseł Lewicy.

Czytaj także: Europejska prokurator generalna w Polsce. Kovesi wskazała cele działania

Praworządność w Polsce a UE

Następnego dnia odbyła się w TSUE rozprawa dotycząca praworządności. W tym przypadku polskie władze również wycofały stanowisko przygotowane za rządów PiS.

W tej sprawie chodziło o sędzię Sądu Okręgowego w Słupsku Agnieszkę Niklas-Bibik, która jako pierwsza spośród polskich sędziów została zawieszona po zadaniu pytań prejudycjalnych do TSUE. Zabrano jej kilkadziesiąt spraw, które prowadziła. 

Jej pytanie dotyczyło tego, czy można sędziego z dnia na dzień odsunąć od orzekania, przenosić bez jego zgody do innego wydziału i czy można sędziemu zabrać dotychczasowe sprawy. 

W Luksemburgu pełnomocnik polskiego rządu Sylwia Żyrek przedstawiła ustnie nowe stanowisko. Wcześniej Warszawa twierdziła, że UE nie ma żadnych kompetencji do tego, by zajmować się praworządnością w Polsce.

Źródło: rmf24.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
3
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo