Wspieraj wolne media

Zmarło dwóch postrzelonych przez Maksymiliana F. policjantów. W całym kraju o godzinie 17 zabrzmią syreny. Szymczyk: "W pędzącym pełnym niebezpieczeństw świecie zatrzymajmy się."

0
0
2
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Dolnośląska Policja

Policjanci uczczą we wtorek po południu uczczą zmarłych w poniedziałek kolegów. Jak poinformował odchodzący komendant główny policji Jarosław Szymczyk punktualnie o godz. 17 w całym kraju zabrzmią syreny radiowozów.

Policjanci uczczą we wtorek po południu uczczą zmarłych w poniedziałek kolegów. Funkcjonariusze zostali śmiertelnie postrzeleni przez Maksymiliana F., którego chwilęwcześniej schwytali, aby odprowadzić do aresztu na półroczne pozbawienie wolności za oszustwa. Ponadto już wcześniej mężczyzna odgrażał się policjantom, że nie zawaha się użyć broni.

Jak poinformował odchodzący komendant główny policji Jarosław Szymczyk punktualnie o godz. 17 w całym kraju zabrzmią syreny radiowozów.

Policjanci, pracownicy Policji. W pędzącym pełnym niebezpieczeństw świecie zatrzymajmy się. 5 grudnia - o godz. 17.00 niech w całym kraju zabrzmią syreny naszych radiowozów. Oddajmy część Naszym Kolegom, którzy zginęli podczas wykonywania obowiązków - czytamy w komunikacie policji.

Czytaj więcej: Unijna komisarz: Nie może być powrotu do zezwoleń dla przewoźników z Ukrainy. Jest rozczarowana postawą polskiego rządu

Policja schwytała zabójcę dwóch funkcjonariuszy

W piątek wieczorem Maksymilian F. był transportowany przez nieoznakowany samochód policji. Miał on odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. Funkcjonariusze zatrzymali go przy ul. Sudenckiej. Jednakże w trakcie transportu w niewyjaśniony do tej pory sposób postrzelił dwóch policjantów. Nie wiadomo w jaki sposób uwolnił się z kajdanków. 

Postrzelonych policjantów w nieoznakowanym radiowozie znalazł przechodzień, który poinformował o tym służby. Natychmiast ogłoszono obławę, a do mieszkańców Wrocławia i powiatu wrocławskiego wysłano alert. Poszukiwania mężczyzny zakończyły się po kilku godzinach. Jak przekazał asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji, mężczyzna w trakcie drugiego zatrzymania nie miał przy sobie kajdanek.

Natomiast w chwili zatrzymania już po policyjnej obławie mężczyzna ten nie miał kajdanek na rękach i nie miał ich też przy sobie - powiedział asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z KWP we Wrocławiu.

Nie jest jasne jak to się stało, że mężczyzna zdołał przemycić broń do radiowozu. W policji powołano specjalny zespół do wyjaśnienia tej sprawy. 

Źródło: tysol.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo