W sumie do kosza trafiło 750 tys. podpisów obywateli. Nie tylko ustawa o ochronie lasów w niszczarce Hołowni
Obywatelska inicjatywa o ochronie lasów, pod którą zebrano ponad 500 tys. podpisów trafiła do kosza. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zastosował zasadę dyskontynuacji. Media informują, że to nie jedyny ważny projekt, który trafił do niszczarki.
- Ustawa została przyjęta przez Sejm 17 sierpnia. Senat odrzucił ją 7 września. Jej inicjatorzy ostrzegali przed działaniami Unii Europejskiej, wskazując, że Bruksela chce odebrać Polsce prawo do zarządzania lasami.
- Piotr Cieplucha, sekretarz generalny Suwerennej Polski w rozmowie z gazetą wskazał, że ustawa miała na celu “wzmocnienie ochrony lasów w Polsce poprzez nałożenie na rząd - ten i każdy następny - obowiązków uzyskiwania stosownej zgody Sejmu na przeprowadzanie wszelkich zmian w prawie UE”.
- Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego takie działanie Hołowni pokazuje głęboką hipokryzję i łamanie standardów.
- Zobacz także: Unijna komisarz: Nie może być powrotu do zezwoleń dla przewoźników z Ukrainy. Jest rozczarowana postawą polskiego rządu
Pod koniec marca tego roku ruszyła zbiórka podpisów, która zakończyła się ogromnym sukcesem - pod obywatelską inicjatywą w obronie lasów podpisało się pół miliona Polaków.
Ustawa została przyjęta przez Sejm 17 sierpnia. Senat odrzucił ją 7 września. Jej inicjatorzy ostrzegali przed działaniami Unii Europejskiej, wskazując, że Bruksela chce odebrać Polsce prawo do zarządzania lasami.
Szymon Hołownia zastosował zasadę dyskontynuacji
“Nasz Dziennik” poinformował, że obywatelski projekt ustawy o ochronie lasów trafił do kosza. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zastosował do niego zasadę dyskontynuacji, która zakłada, że kończą się prace nad wszystkimi ustawami, które wpłynęły w ubiegłej kadencji.
Piotr Cieplucha, sekretarz generalny Suwerennej Polski w rozmowie z gazetą wskazał, że ustawa miała na celu “wzmocnienie ochrony lasów w Polsce poprzez nałożenie na rząd - ten i każdy następny - obowiązków uzyskiwania stosownej zgody Sejmu na przeprowadzanie wszelkich zmian w prawie UE”.
Dawało to gwarancję, że Polska zachowa wyłączną kompetencję do ochrony i gospodarowania państwowymi lasami - powiedział.
Hołownia naruszył przepisy?
Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego takie działanie Hołowni pokazuje głęboką hipokryzję i łamanie standardów.
Jest dobrą praktyką i zwyczajem konstytucyjnym, że projekty obywatelskie nie ulegają zasadzie dyskontynuacji, jest to nie tylko dobry zwyczaj, ale i regulacja ustawowa. Trzeba będzie przyjrzeć się temu z perspektywy naruszenia przepisów prawa - stwierdził.
Czytaj także: Nie będzie podwyżki kwoty wolnej od podatku? Lubnauer wskazała już winnego
Nie tylko ustawa o ochronie lasów trafiła do kosza
Tymczasem “Nasz Dziennik” poinformował, że nie tylko ten ważny projekt trafił do kosza.
Taki sam los spotkał inicjatywę “Chrońmy dzieci”, pod którą podpisało się 250 tys. osób. Była to nowelizacja prawa oświatowego wzmacniająca głos rodziców w zakresie sprzeciwiania się niebezpiecznym i niepożądanym treściom kierowanym do najmłodszych. Dotyczą one m.in. działalności stowarzyszeń lub organizacji, które swoją aktywność nakierowują na szkołę i pracę z dziećmi oraz młodzieżą - czytamy.
Źródło: naszdziennik.pl, radiomaryja.pl