Zielke ujawnia kolejną aferę pedofilską. Oburzająca obojętność liberalno-lewicowych mediów wobec krzywdy dzieci. "Nie ksiądz, to nas nie interesuje"
Pisarz i dziennikarz śledczy Mariusz Zielke ujawnia kolejną aferę pedofilską. Pisze także gorzko o postawie liberalno-lewicowych mediów.
- Dziennikarz śledczy Mariusz Zielke ujawnia aferę pedofilską związaną ze znanym muzykiem Krzysztof S.
- Jeszcze w sierpniu 2019 r. dziennikarz opublikował wstrząsający artykuł, lecz temat ten został przemilczany przez większe media krajowe.
- Zielke w filmie Bagno, opowiada o skandalicznej postawie liberalno-lewicowych mediów, interesujących się wyłącznie pedofilia wśród księży.
- Zobacz także: Jim Caviezel krytykuje amerykańskie służby. Zdaniem aktora to właśnie CIA stoi za jedną z największych siatek pedofilskich. "Ani trochę się was nie boje"
W sierpniu 2019 roku dziennikarz śledczy Mariusz Zielke opublikował artykuł w którym napisał, że wielka postać polskiego jazzu, współtwórca programów muzycznych dla dzieci, nauczyciel gry i śpiewu, Krzysztof S. jest pedofilem. Zielke próbował zainteresować tematem największe media liberalno-lewicowe w Polsce, ale żadna z redakcji nie zgodziła się opublikować wyników jego śledztwa.
Rozgoryczony dziennikarz nakręcił film dokumentalny pt. "Bagno", w którym ujawnił hipokryzję najważniejszych redaktorów w branży, którzy tematem pedofili zajmują się jedynie wtedy, gdy sprawcą przestępstwa jest ksiądz.
Oburzająca postawa liberalno-lewicowych mediów
W niedzielę na portalu "salon24.pl" pojawił się nowy wpis Zielkego, w którym znów podjął temat pedofilii w polskim show biznesie. Tym razem dziennikarz opisał sprawę Jana K., "znanego muzyka i nauczyciela muzyki pracującego z małymi dziećmi w szkole podstawowej i ogniskach muzycznych w Lublinie". Informacje o tym, że krzywdził on małe dziewczynki w także te niepełnosprawne, przez lata były ignorowane.
Jak pisze Zielke, w 2019 i 2020 roku próbował zainteresować sprawą Jana K. dwa duże polskie portale internetowe i jedną stację telewizyjną.
Nie ksiądz, to nas nie interesuje – usłyszałem od znajomego dziennikarza - napisał oburzony Mariusz Zielke.
Po emisji filmu «Bagno» zgłosiły się do mnie kolejne ofiary Jana K. Dziś wiem już o co najmniej 12 ofiarach tego człowieka. Ich wyznania są spójne, uzupełniają się, pochodzą z różnych okresów działalności sprawcy. Niestety jest to człowiek, który działa w szkolnictwie od kilkudziesięciu lat, więc ofiar może być naprawdę dużo, być może jeszcze więcej niż w przypadku Krzysztofa S., o którym opowiada Bagno - dodał dziennikarz śledczy.
Muzyk przez kilkadziesiąt lat pracujący z dziećmi jest oskarżany o wykorzystywanie seksualne nawet 7-letnich dziewczynek. Dlaczego największe polskie media nie chciały mi pomóc w nagłośnieniu tej sprawy? Sam się wstydzę, że wtedy nie zaryzykowałem (miałem jedno przedawnione… pic.twitter.com/KFdwK1Shl1 — Mariusz Zielke (@zielkemariusz) July 23, 2023
Czytaj więcej: Krzysztof S. oskarżony o wykorzystywanie seksualne dziecka. To pokłosie reportażu Mariusza Zielke
Wstrząsające relacje
Zielke ujawnił świadectwo jednej ze skrzywdzonych kobiet, której sprawa, niestety, uległa już przedawnieniu.
Grając na pianinie kazał trzymać łokcie blisko ciała, tak tłumaczył i pokazywał obejmując tak ściśle, że czasami miałam problem nawet żeby swobodnie grać. Wkładał mi ręce między nogi, a ja zaciskałam je coraz mocniej nie mogąc obsługiwać pedałów od pianina - musiałam zatem je rozluźnić... Głaskał po policzku, stawał mi za plecami i ocierał się o mnie. Pisząc to dziś czuję obrzydzenie i strach. Nie rozumiałam dlaczego zapisując się na naukę gry na pianinie kazał mi się też uczyć grać na flecie. Siadał naprzeciwko i patrzył na moje usta obejmujące ustnik, czasami wkładał mi palec do buzi, żeby ćwiczyć na jego palcu jak mocno należy taki ustnik objąć ustami - podaje Salon24 relację pokrzywdzonej kobiety.
Zielke informuje, że ma doniesienia o 12 skrzywdzonych kobietach. W tej chwili prokuratura prowadzi 2 postępowania przeciwko Janowi K.
Źródło: dorzeczy.pl