Zandberg o działaniach ministra kultury: Istniała bezpieczniejsza ścieżka, ale wybrał inną na własną odpowiedzialność
Poseł Lewicy Adrian Zandberg stwierdził, że istniała bezpieczniejsza ścieżka, którą mógł pójść minister kultury, jeśli chodzi o zmiany w telewizji publicznej. Jego zdaniem “na swoją odpowiedzialność wybrał inną drogę”.
- Poseł partii Razem w RMF FM został zapytany, czy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz dobrze realizuje zmiany w telewizji publicznej.
- Istniała bezpiecZandberg: Istniała bezpieczniejsza ścieżka. Było nią odwołanie pana Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych, były do tego podstawy w związku ze stosunkami pana Czabańskiego z Telewizją Republika (...).
- Jego zdaniem “trzeba doprowadzić do sytuacji, w której w parlamencie zaczniemy rozmawiać o ustawie o ładzie medialnym”.
- Zobacz także: Premier Ukrainy: Obiecaliśmy dołożyć wszelkich starań, aby nie szkodzić i wspierać polskich rolników i przewoźników
W poniedziałek dowiedzieliśmy się, że sąd odmówił wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego likwidacji Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Istnienie spółek mediów publicznych jest zagwarantowane ustawowo, a tym samym nie można postawić ich w stan likwidacji na podstawie przepisów kodeksu spółek handlowych. Resort kultury się z tym nie zgadza i zamierza zaskarżyć decyzję.
Zandberg: Istniała bezpieczniejsza ścieżka
Poseł partii Razem w RMF FM został zapytany, czy minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz dobrze realizuje zmiany w telewizji publicznej.
Istniała bezpieczniejsza ścieżka. Było nią odwołanie pana Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych, były do tego podstawy w związku ze stosunkami pana Czabańskiego z Telewizją Republika, które zdają się być niekompatybilne z ustawą o Radzie Mediów Narodowych - powiedział Adrian Zandberg.
Jego zdaniem minister Sienkiewicz “na swoją odpowiedzialność wybrał inną drogę”, która zdaniem wielu ekspertów jest bardziej ryzykowna prawnie.
Zaznaczył, że decyzja sądu rejestrowego ws. odmowy wpisania do KRS likwidacji TVP nie jest prawomocna.
Myślę, że wszyscy będziemy mądrzejsi, jak sądy powszechne widzą tę sytuację, gdy ta ścieżka prawna zostanie ukończona - powiedział Adrian Zandberg.
“Ustawa o ładzie medialnym”
Polityk dopytywany o to, ile jeszcze będzie trwać spór, odpowiedział, że ten zakończy się szybciej niż za 3 do 5 lat, jednak “faktem jest, że to jeszcze chwilę potrwa”. Jego zdaniem “trzeba doprowadzić do sytuacji, w której w parlamencie zaczniemy rozmawiać o ustawie o ładzie medialnym”. Dodał, że Polska potrzebuje mediów, które są publiczne, a nie rządowe.
Kto miałby wybierać prezesa TVP w wymarzonej ustawie Zandberga? Poseł odpowiedział, że “politycy musieliby się dogadać ze środowiskami twórczymi, ze środowiskami naukowymi - tak, żeby choć trochę ten proces uspołecznić”.
Czytaj także: Sienkiewicz skomentował podwójną porażkę w sądzie: "Likwidatorzy nadal są likwidatorami"
Zandberg o CPK i elektrowni atomowej
W dalszej części rozmowy Zandberg został zapytany o budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Szybka kolej to jest coś, co musimy po prostu doprowadzić do końca. To nie podlega dyskusji, bo to jest nie tylko kwestia gospodarcza, czy jakości życia, to jest też kwestia polskiego bezpieczeństwa - powiedział poseł.
Bronił również projektu budowy w Polsce elektrowni jądrowej.
W tej sprawie nie ma żartów, bo jeżeli dojedziemy do miejsca, w którym nasz system elektroenergetyczny, uwiązany na węglu, zacznie się krztusić i padać, a jeszcze nie będziemy mieli wystarczająco dużo mocy w atomie i OZE, żeby to zrównoważyć, to czekają nas poważne problemy gospodarcze, a co za tym idzie, społeczne. To jest elementarna odpowiedzialność za kolejne pokolenie, której nie wolno nie mieć - powiedział Zandberg.
Źródło: rmf24.pl