Wspieraj wolne media

Marszałek Hołownia uchylił mandaty posłom Prawa i Sprawiedliwości. Kamiński i Wąsik pojawili się na posiedzeniu Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Doszło do sprzeczki z urzędnikiem sejmowym [WIDEO]

0
0
0
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik / Fot. PAP/Leszek Szymański

Mimo decyzji Marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wygaszeniu mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika obaj pojawili się w czwartek na posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Jeden z pracowników sejmowych próbował im dostarczyć decyzję Marszałka.

Jak podają media, były Minister Spraw Wewnętrznych Michał Kamiński i wiceminister Maciej Wąsik zostali skazani na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Decyzję ws. apelacji wydał warszawski Sąd Okręgowy. Jeszcze 12 grudnia o terminie ogłoszenia wyroku informowali ich pełnomocnicy adwokat Wojciech Wiza i Jacek Dubois. Na kary po dwa i pół roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Kamiński i Wąsik dostali też 10-letni zakaz zajmowania stanowisk. Zapowiedział, też że wniesie apelację.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął w czwartek przed Świętami Bożego Narodzenia decyzję o uchyleniu mandatów poselskich dla Kamińskiego i Wąsika. 

Czytaj więcej: Rzecznik Praw Obywatelskich zabrał głos ws. przejęcia mediów publicznych. Apeluje do Sienkiewicza

Posłowie pojawili się na posiedzeniu komisji sejmowej

Na posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych przedstawiciel biura marszałka Sejmu Szymona Hołowni próbował wręczyć Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi pisma o wygaszeniu ich mandatów poselskich. Politycy PiS nie chcieli ich przyjąć, tłumacząc to tym, że zgodnie z przepisami prawa pismo powinno zostać wysłane pocztą, a oni go jeszcze nie dostali. 

Przewodnicząca Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Maria Małgorzata Janyska stwierdziła, że byli ministrowie nie są już posłami i wyłączyła im mikrofony. Politycy związku z tym postanowili opuścić posiedzenie komisji. 

W rozmowie z dziennikarzami TVN24 Mariusz Kamiński podkreślił, że otrzymali oni wcześniej zaproszenie na posiedzenie komisji, właśnie od dyrektora gabinetu Marszałka Sejmu, dlatego nie rozumie on późniejszego zachowania przedstawiciela kancelarii marszałka.

Ja mandat poselski uzyskałem nie z łaski pana Hołowni, ale z woli 44 tys. moich wyborców. Jestem posłem i wszystkie działania podejmowane tutaj są nielegalne. To, co zrobił człowiek, który przedstawił się jako dyrektor gabinetu marszałka ingerując w posiedzenie komisji, wcześniej zapraszając nas... Jesteśmy na liście, bierzemy udział w głosowaniach, wszystkie te działania są nielegalne - powiedział Mariusz Kamiński.

Zaznaczył, że wie, że Marszałek Szymon Hołownia podjął decyzję o wygaszeniu im mandatów. Zaznaczył, że jego zdaniem jest to nielegalna decyzja, od której będzie się odwoływał. 

Wiem, że wysłano nam z kancelarii Sejmu pismo listem poleconym, które do tej pory nie dotarło. Jestem w domu i nikt mi tego pisma nie przyniósł - dodał.

Z kolei Maciej Wąsik podkreślił, że nic nie zostało im dostarczone. Wyjaśnił, że nigdy wcześniej nie spotkał się z takimi desperackimi krokami urzędników.

Jakiś człowiek podczas komisji podszedł i zaczął machać jakimś kwitem. Nic nam nie dostarczono. To jest jakaś szopka. Nigdy nie widziałem tego typu sytuacji, żeby jakiś urzędnik sejmowy, w czasie przemówienia ministra spraw wewnętrznych i administracji przedstawiającego budżet, wchodzi i przeszkadza posłom wykonywać swoje obowiązki. To jest skandal, to jest ustawka - stwierdził Maciej Wąsik.

 

Źródło: rmf24.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo