Wspieraj wolne media

Nowe fakty w kwestii morderstwa Anastazji. Szokujące doniesienia polskich detektywów. "Gdyby o tym wiedział, nikt nigdy nie odnalazłby ciała kobiety"

1
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Youtube

Detektywi, których zatrudnili bliscy Anastazji, ujawnili nowe szczegóły ws. śmierci Polki na greckiej wyspie Kos. Dzierżawca wskazanego pola poinformował detektywów o istotnym miejscu, które mogło drastycznie zmienić sytuację.

Detektywi, których zatrudnili bliscy Anastazji, ujawnili nowe szczegóły ws. śmierci Polki na greckiej wyspie Kos. Okazuje się, że gdyby sprawca wiedział, że na polu, gdzie ukrył zwłoki jest studnia, to być może nikt nigdy nie odnalazłby ciała kobiety. O studni detektywom powiedział dzierżawca pola.

W ostatnich dniach detektywi z Polski analizowali teren, w którym znaleziono ciało 27-latki.

Weryfikowali wszystkie możliwe drogi. Udało im się też dotrzeć do nagrań, które mogą pomóc im odtworzyć trasę Anastazji - wskazała w rozmowie z "Faktem" detektyw Ewelina Tomaszek.

Czytaj więcej: Hiszpania pogrąża się w chaosie mieszkaniowym. Członek lewicowej partii rządzącej Podemos Josep Jane padł ofiarą własnych przepisów. "Przecież własność prywatna jest zagwarantowana w Konstytucji"

Detektywi dokonali istotnego odkrycia

Ich uwagę zwrócił też sposób ukrycia ciała. Jak podaje jeden z detektywów ciało było najpierw owinięte kocem, a nie prześcieradłem, ponadto częściowo zwłoki ukryto w dużym worku.

Zwłoki najprawdopodobniej zostały przeciągnięte pod drzewo, a wcześniej owinięte materiałem, który pomógł w ich przemieszczeniu - najprawdopodobniej był to koc, nie prześcieradło. Ciało częściowo znajdowało się w dużym worku - zaznaczył szef zespołu śledczego Agencji Detektywistycznej Dawid Burzacki.

Detektyw podkreślił, że przykryto je słomą i gałęziami, co wskazuje na opieszałość zabójcy. Ponadto, ciało nie znajdowało się w wodzie, gdyż w pobliżu nie ma żadnych zbiorników wodnych, a szybki rozkład ciała był spowodowany wysokimi temperaturami.

Takie działanie sprawcy wskazuje na pośpieszne ukrycie zwłok, bez przemyślenia i planowania. Pod drzewem nie ma rozlewisk, podmokłego terenu czy cieków wodnych. Szybki rozkład ciała był spowodowany przede wszystkim wysokimi temperaturami. Informacje, które pojawiły się w sieci i mówiły o zwłokach częściowo zanurzonych w wodzie, były przekłamaniem - wskazał.

Burzacki zaznaczył też, że cudzoziemiec oskarżony o zabójstwo Polki znał teren, ponieważ pracował w okolicy. Detektywi rozmawiali też z dzierżawcą pola, na którym znaleziono zwłoki Anastazji. Okazuje się, że znajduje się na nim stara studnia. 

Gdyby sprawca o tym wiedział, być może nikt nigdy nie odnalazłby Anastazji - zaznaczyli.

 

Źródło: wp.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo