Wspieraj wolne media

Współprzewodniczący Lewicy skrytykował Marszałka Sejmu. Chodzi o aborcję. Hołownia: "Radzę Biedroniowi, żeby spuścił z tonu"

0
0
0
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia / Fot. PAP/Piotr Nowak

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powtórzył niedawno, że jest przeciwny projektowi ustawy umożliwiającej aborcję do 12. tygodnia ciąży. Jego postawę postanowił skrytykować koalicjant z Lewicy Robert Biedroń.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powtórzył niedawno, że jest przeciwny projektowi ustawy umożliwiającej aborcję do 12. tygodnia ciąży. Jego zdaniem w tej sprawie należy zorganizować referendum. Na te słowa negatywnie zareagował europoseł i jeden z liderów Lewicy Robert Biedroń. Stwierdził on, że Hołownia nie potrafi podjąć odważnej decyzji w tej sprawie.

Uważam, że Hołownia po prostu jest tchórzem, jest politycznym tchórzem w tej sprawie - powiedział Robert Biedroń.

Jego zdaniem szef Polski 2050 unika trudnego tematu, a za jego postawę mają zapłacić rzekomo kobiety, gdyż Marszałek Sejmu "błądzi" w tej kwestii.

Czytaj więcej: Nadzór nad pandemią i podejście "jednego zdrowia". Gremia dyskutują nad traktatem antypandemicznym

Hołownia odpowiedział na zaczepki Biedronia

Podczas konferencji prasowej Marszałek Sejmu Szymon Hołownia postanowił odpowiedzieć na zaczepki ze strony Biedronia. Podkreślił, że nie zamierza prowadzić debaty za pomocą niestosownego języka.

Tu nie chodzi o kolejną nawalankę polityczną tego czy innego polityka, tylko o sprawy, które naprawdę rozdzierają serca i życia wielu ludzi w Polsce. Ja nie odnajduję się w takim języku debaty, jaki zaproponował Robert Biedroń, nazywając mnie z resztą jeszcze w innym programie tchórzem i wyzywając od najgorszych. Ja nie będę w żaden sposób ani wyzywał, ani w złośliwy sposób komentował słów Roberta Biedronia - powiedział Szymon Hołownia.

Jeszcze raz powtórzę, uważam, że dzisiaj sprawy tak ważne jak kwestia dopuszczalności przerywania ciąży powinny zostać rozstrzygnięte przez obywateli, bo jak się biorą za nie politycy, to się kończy dokładnie tym. Braniem się znowu za łby, obrażaniem się nawzajem, okrzykami płomiennymi, od których nie poprawi się w żaden sposób sytuacja polskich kobiet - wyjaśnił lider Polski 2050.

Zaznaczył, że upewni się podczas najbliższego spotkania z Biedroniem, czy ten powie mu to samo co wcześniej powiedział w wywiadach.

A jak spotkam Roberta, to popatrzę mu głęboko w oczy i upewnię się, że będzie w stanie w twarz, a nie do kamery powiedzieć mi to samo, co był uprzejmy od kilku dni opowiadać w mediach  - dodał Marszałek Sejmu.

Źródło: dorzeczy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo