Maria spotkała się z rodzicami, którzy porzucili ją na wysypisku śmieci. Wiedziała, że musi przebaczyć. "Było to dla mnie uzdrawiające"
Za pośrednictwem mediów społecznościowych Belen Maria del Mar Caballero podzieliła się swoją historią. Jako dziecko została porzucona przez biologicznych rodziców na wysypisku śmieci. Po latach doszło do pojednania.
- Za pośrednictwem mediów społecznościowych Belen Maria del Mar Caballero opowiedziała historię swojej młodości.
- Kobieta już jako dziecko została niestety porzucona przez własnych biologicznych rodziców na wysypisku śmieci.
- Na szczęście w porę została odnaleziona i oddana do adopcji.
- Zobacz także: Do częstochowskiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie o obrazie uczuć religijnych. Sprawa dotyczy profanacji wizerunku Matki Bożej na tzw. Marszu Równości. W Polsce dochodzi do coraz większej liczby ataków na Kościół
Rodzice porzucili Belen Marię del Mar, gdy ta była niemowlęciem. Dzisiaj kobieta mówi o trudnej historii swojego życia ze spokojem, choć to trudne doświadczenie. W 1990 roku na jednym z wysypisk śmieci znaleziono żywe, dwumiesięczne dziecko. Tą dziewczyną była ona. Przeżyła, choć jej historia mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Jak prawie każde porzucone dziecko, chciała wiedzieć, kim są jej rodzice i dlaczego pozostawili ją na pewną śmierć na wysypisku.
Odnalazłam moją matkę przez portale społecznościowe. Rozmawiałam z nią, jednak nie miałam odwagi spotkać się z nią osobiście. Długo nad tym pracowałam i w końcu się zdecydowałam. Wiedziałam, że muszę przebaczyć, stawić czoła rzeczywistości - wspomina Belen Maria del Mar Caballero.
Jak mówi, było to silne przeżycie dla niej. Płakała, jadąc na miejsce spotkania. Zabrała ze sobą trochę żywności dla matki, wiedziała, że żyje ona w trudnej sytuacji.
Było to dla mnie uzdrawiające. Nie płakałam, gdy ją zobaczyłam, bo wcześniej przepłakałam całą drogę od domu do Cateury. Gdy ujrzałam moją matkę i ją objęłam, poczułam, że jej wybaczyłam - zaznaczyła.
Czytaj więcej: Bestie – hiszpański dramat o sąsiedzkiej nienawiści w kinach
Rodzina nareszcie razem
María del Mar chciała spotkać się jedynie z matką biologiczną, ale idąc na miejsce, gdzie ją znaleziono, spotkała również ojca biologicznego.
Czuję, że Bóg mnie przygotowywał cały czas we wszystkim, co doświadczałam. Obecnie mam wielki pokój w sercu. Kim ja jestem, żebym miała nie przebaczyć, skoro i ja także popełniam grzechy? - powiedziała.
W 1990 roku niemowlę znalazł reporter Sever del Puerto. Opisał historię dziewczynki Początkowo dziecko przebywało w szpitalu, bo stan jego zdrowia był zły. Później, domem dziewczynki był sierociniec. Reporter pomógł znaleźć rodzinę, która otworzy swoje serce i dom dla dziecka.
Źródło: marsz.info, pl.aleteia.org