Wspieraj wolne media

Wagnerowcy nagrali krótki film. "Wiele osób zastanawia się, jak zareagujemy. Powiemy jedno: dopiero zaczynamy!"

0
2
27
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter/Anton Gerashchenko

Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn miał zginąć w katastrofie rosyjskiego samolotu. Tymczasem jego najemnicy już wysyłają groźby, zaznaczając, że "dopiero zaczynają".

Coraz więcej źródeł podaje, że szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego współpracownicy mieli rzeczywiście zginąć w samolocie Embraer, który rozbił się w obwodzie twerskim w Rosji w środę. 

Na pokładzie było 10 osób, na liście pasażerów oprócz samego Prigożyna była też jego “prawa ręka” Dmitrij Utkin.

Dziennik “Financial Times” poinformował, że Embraer został zestrzelony przez rosyjski system obrony powietrznej. Podobną informację przekazał w środę powiązany z Grupą Wagnera kanał Grey Zone na Telegramie.

Wszystko wskazuje więc na to, Prigożyn został zamordowany na polecenie Władimira Putina. 

Zapowiedzi ruszenia na Moskwę

Już wczoraj ukraiński serwis Kyiv Post podał, że kanały Telegrama powiązane z Grupą Wagner wystosowały komunikat do ​​władz Federacji Rosyjskiej. Najemnicy lidera wagnerowców mieli zakomunikować, że w przypadku potwierdzenia śmierci Prigożyna w katastrofie samolotu, zorganizują drugi marsz na Moskwę.

Czytaj także: Katastrofa samolotu Prigożyna. Znamy listę pasażerów

Wagnerowcy: Spodziewajcie się nas!

Śmierć Prigożyna wywołała pytania o przyszłość Grupy Wagnera, która działa m.in. w Afryce. Wagnerowcy już wysyłają groźby i mówią, że “coraz częściej dyskutuje się na temat tego, co dalej z Grupą Wagnera”. 

Wiele osób zastanawia się, jak zareagujemy. Powiemy jedno: dopiero zaczynamy! Spodziewajcie się nas! - mówią na krótkim nagraniu, które udostępnił na portalu X (dawniej Twitter) doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Geraszczenko.

Źródło: twitter, wprost.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
2
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo