W Polsce przywrócono praworządność. Komisja Europejska nie ma wątpliwości. Szynkowski vel Sęk: "Podwójne standardy, których nie można zaakceptować"
Sprawa art. 7 wobec Polski była tematem rozmów ministrów “27” we wtorek w Brukseli. Viera Jourova stwierdziła, że w Polsce nie mamy już do czynienia z naruszeniem praworządności. Politycy Prawa i Sprawiedliwości krytykują Brukselę za stosowanie podwójnych standardów.
- Sprawa art. 7 wobec Polski była tematem rozmów ministrów “27” we wtorek w Brukseli.
- Viera Jourova stwierdziła, że w Polsce nie mamy już do czynienia z naruszeniem praworządności.
- Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie kryją oburzenia z politycznych podstaw decyzji Komisji Europejskiej.
- Zobacz także: Rada Unii Europejskiej przyjęła dyrektywę. Chodzi o pakiet dotyczący unijnego rynku gazu i wodoru. Od 2050 roku nastąpi radykalna dekarbonizacja
Sprawa art. 7 wobec Polski była tematem rozmów ministrów “27” we wtorek w Brukseli. Viera Jourova stwierdziła, że w Polsce nie mamy już do czynienia z naruszeniem praworządności.
Poinformowała dziennikarzy, że w nadchodzących dniach zaproponuje, by KE wycofała swój wniosek z Rady UE, który skierowała tam w 2017 r., rozpoczynając procedurę przeciwko Polsce.
Co się zmieniło? Przez osiem lat słyszałam od przedstawicieli polskich [władz - przyp. red], że wszystko jest w jak najlepszym porządku. To jest więc ta duża zmiana, że teraz od polskiego rządu słyszę, że nie wszystko jest dobrze i że trzeba przeprowadzić reformy - powiedziała czeska polityk.
Dodała też, że wzrosło zaufanie między Brukselą a Warszawą.
Czytaj więcej: Wielka Brytania: Za mało uwagi poświęca się przemocy ze strony lewicowych ekstremistów
Podwójne standardy Komisji Europejskiej
Nie ulega wątpliwości, że zakończenie procedury naruszeniowej wobec Polski to decyzja polityczna. W wymiarze sprawiedliwości nie zaszły żadne zmiany. W życie nie weszła żadna ustawa ani o Trybunale Konstytucyjnym, ani o Sądzie Najwyższym, ani o Krajowej Radzie Sądownictwa. Komisji Europejskiej to jednak nie przeszkadza.
Jeżeli w apelacji katowickiej doszło do wyborów kandydatów na prezesa sądu apelacyjnego, który był nie po myśli pana ministra Adama Bodnara, on się z tym wyborem nie zgodził. Mamy wreszcie sytuację, że pan minister Bodnar odwołuje z delegacji sędziów bez podania uzasadnienia, za co także był krytykowany Zbigniew Ziobro - wskazał prawnik dr Michał Skwarzyński.
Podobnego zdania są politycy Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem nie można zaakceptować podwójnych standardów stosowanych przez Brukselę.
Podwójne standardy, których nie można zaakceptować - stwierdził poseł Szymon Szynkowski vel Sęk.
Źródło: radiomaryja.pl