Ukraińska kontrofensywa pod lupą Kremla. Kijów przeprowadził niepotrzebną mobilizację? Szojgu podał straty Ukrainy z ostatniego półrocza
Ukraińska kontrofensywa znalazła się w ogniu krytyki nie tylko sfrustrowanego już przedłużającą się wojną Zachodu, ale także Kremla. Ostatnio Minister Obrony Rosji Siergiej Szojgu podał szacunkowe straty ludzkie po stronie Kijowa. Wyjaśnił także, że ukraińskie dowództwo niepotrzebnie przeprowadziło mobilizację.
- Ukraińska kontrofensywa od pewnego czasu krytykowana jest przez zachodnie media i polityków.
- Minister Obrony Rosji Siergiej Szojgu podał ostatnio szacunkowe straty ludzkie po stronie Kijowa.
- Jego zdaniem ukraińskie dowództwo niepotrzebnie przeprowadziło nową mobilizację.
- Zobacz także: Izrael ostrzeliwuje Strefę Gazy. Nie zdecydowano się na przedłużenie zawieszenia broni o kolejny dzień
Już od pewnego czasu ukraińska kontrofensywa i jej brak sukcesów był poddawany krytyce przez zachodnich ekspertów, a nawet polityków. Niedawno sam Minister Obrony Rosji Siergiej Szojgu poinformował, że w ostatnim półroczu Ukraina straciła tysiące żołnierzy i ich łączna suma przekroczyła 125 tys. Ponadto podkreślił, że ukraińskie siły zbrojne i jego zdolności bojowe zostały znacznie zmniejszone.
Całkowita mobilizacja na Ukrainie, dostawy zachodniej broni i wprowadzenie do walki przez ukraińskie dowództwo rezerw strategicznych nie zmieniły sytuacji na polu walki - powiedział Minister Obrony Rosji Siergiej Szojgu.
Szojgu powiedział także, że podczas inwazji na Ukrainie siły rosyjskie zajmują korzystniejsze pozycje i rozszerzają strefy kontroli we wszystkich kierunkach.
Tajny plan Waszyngtonu i Berlina
Niemiecki dziennik "Bild" informuje, że Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden chcą, aby zakończyła się wojna na Ukrainie. Zamierzają oni przekonać do negocjacji z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem swojego sojusznika, czyli Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Z publikacji wynika, że USA i Niemcy chcą przekonać Ukrainę do rozpoczęcia negocjacji z Rosją poprzez ukierunkowane dostawy broni. To spowoduje, że ukraińskie wojska będą musiały wycofać się z części frontu.
Według niemieckiego dziennika, plan Bidena i Scholza zakłada, że to sam ukraiński przywódca musi sobie zdać sprawę z przegranej wojny obronnej, a wygrana nad Rosją to czyste mrzonki. Niemcy i USA zdają sobie sprawę ze swojej siły militarnej, która mogłaby wspierać Ukrainę przez jeszcze kilka lat.
Publikacja wskazuje również, że inne państwa przy większej chęci, mogłyby dokonać ogromnych inwestycji zbrojeniowych dla Ukrainy, dzięki czemu sytuacja na froncie mogłaby ulec znaczącej poprawie.
Źródło: dorzeczy.pl