Wspieraj wolne media

Szewko: Jeśli armia nie odstrasza przeciwnika, to zachęca go do działań agresywnych

13
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Artur Reszko

W tej chwili w świat idzie komunikat, że można zaatakować uzbrojonego polskiego żołnierza i przeżyć takie starcie. To najgorszy przekaz - powiedział Wojciech Szewko z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.

  • Szewko: W tej chwili najgorszy możliwy przekaz idący w świat, który będzie promowany również przez stronę rosyjską, to jest komunikat, że można zaatakować uzbrojonego polskiego żołnierza i przeżyć takie starcie.
  • Ekspert ocenił, że taki komunikat jest “ewenementem”. Jego zdaniem “coś takiego nie zdarzyłoby się nigdzie na świecie, a już z całą pewnością w krajach, z których te bandy [imigrantów - przyp. red.] pochodzą”.
  • W środę opinię publiczną zszokowała informacja o zatrzymaniu polskich żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową, ponieważ ci oddali strzały ostrzegawcze w trakcie ataku imigrantów na polską granicę.
  • Zobacz także: Znów zabrała głos. Kurdej-Szatan po śmierci żołnierza pisze, że "koszmar trwa z każdej strony"

W tej chwili najgorszy możliwy przekaz idący w świat, który będzie promowany również przez stronę rosyjską, to jest komunikat, że można zaatakować uzbrojonego polskiego żołnierza i przeżyć takie starcie. Nie ma gorszego, zachęcającego do kolejnych ataków komunikatu - powiedział Wojciech Szewko w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Szewko: Coś takiego nie zdarzyłoby się nigdzie na świecie

Ekspert ocenił, że taki komunikat jest “ewenementem”. Jego zdaniem “coś takiego nie zdarzyłoby się nigdzie na świecie, a już z całą pewnością w krajach, z których te bandy [imigrantów - przyp. red.] pochodzą”.

Armia, trzeba pamiętać, służy w pierwszej kolejności do odstraszania przeciwnika, jeżeli nie odstrasza przeciwnika, to wręcz przeciwnie, zachęca go do działań agresywnych - powiedział ekspert z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.

Burza wokół polskiej armii

W środę opinię publiczną zszokowała informacja o zatrzymaniu polskich żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową, ponieważ ci oddali strzały ostrzegawcze w trakcie ataku imigrantów na polską granicę. Do zdarzenia doszło na przełomie marca i kwietnia, ale społeczeństwo dowiedziało się o tej sprawie dopiero teraz.

W czwartek nadeszła natomiast tragiczna wiadomość o śmierci żołnierza, który został ugodzony nożem przez imigranta na granicy z Białorusią.

Coraz głośniej też wybrzmiewają głosy domagające się dymisji szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Czytaj także: Poseł Polski 2050: Zmieni się prawo dotyczące działania służb w Polsce

Wojskowy: Z całej sytuacji cieszy się Rosja

Gen. Jarosław Kraszewski, były dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN w RMF FM stwierdził, że z całej tej sytuacji cieszy się Rosja.

Na Kremlu się śmieją, bo Polacy znów opluwają własnych żołnierzy - dodał.

 

Źródło: x.com, rmf24.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
13
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo