Sprzątacz wyłączył zamrażarkę na amerykańskiej uczelni. Wtedy wydarzyła się bezpowrotna tragedia. Uczelnia pozywa firmę sprzątającą domagając się ogromnego odszkodowania

2
7
10
Politechnika Rensselaer w Troy w stanie Nowy Jork
Politechnika Rensselaer w Troy w stanie Nowy Jork / Fot. Youtube

Na Politechnice Rensselaer w Troy w stanie Nowy Jork doszło do niezwykłego zdarzenia. Przez pomyłkę utracono dwie dekady badań. Teraz uczelnia domaga się ogromnego odszkodowania.

Amerykańska uczelnia w Troy w stanie Nowy Jork domaga się od firmy sprzątającej miliona dolarów odszkodowania za niewłaściwe przeszkolenie ekipy. Portal "USA Today", ujawnia, że uczelnia nie rości pretensji do sprzątacza, który przez brak wyszkolenia spowodował nieodwracalnąkatastrofę w 20-letnich badaniach. W zamrażarce, którą odłączył od prądu znajdowały się kultury komórkowe wrażliwe na wahania temperatury. 

Czytaj więcej: Amerykański wywiad przyjrzał się postaci Barta Staszewskiego. Lewicowy aktywista atakował służby graniczne, teraz żali się w mediach. "Traktują mnie jak przestępcę"

Tragiczna w skutkach pomyłka sprzątacza

Urządzenie zaczęło szwankować, serwis przyjął zgłoszenie, a naukowcy oszacowali, że próbki będą bezpieczne do czasu naprawy. Jednak zamrażarka wydawała irytujący dźwięk alarmowy.

Sprzątacz postanowił ją więc wyłączyć, nie zwracając uwagi na zawieszone na niej ostrzeżenie.

Zamrażarka wydaje sygnał dźwiękowy, ponieważ jest w naprawie. Nie należy jej odłączać. Sprzątanie jest zbędne. Alarm można wyciszyć, naciskając przycisk 'test' przez 5 sekund - podaje "USA Today".

Potem sprzątacz wyjaśniał, że się pomylił: wydawało mu się, że zamrażarkę włącza, a nie wyłącza. W rezultacie temperatura w zamrażarce wzrosła o ok. 50 stopni Celsjusza, a próbki komórkowe uległy bezpowrotnemu zniszczeniu. Firma sprzątająca nie odpowiedziała jeszcze na pozew. 

 

Źródło: rmf24.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
2
7
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo