W Lubelskiem trwa skup malin. Minister rolnictwa: Będziemy go rozszerzać
Na zlecenie spółki Skarbu Państwa od zeszłego tygodnia prowadzony jest skup malin w województwie lubelskim. Minister rolnictwa Robert Telus zapowiedział, że będzie on rozszerzony.
- W ubiegłym roku ceny skupu sięgały 20 zł za kilogram, obecnie to nawet 4 zł.
- Wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski: Skup prowadzony jest przez spółkę Skarbu Państwa, jest to działanie rynkowe.
- Ministerstwo rolnictwa podejrzewa zmowę cenową między skupującymi owoce podmiotami z kapitałem zagranicznym.
- Zobacz także: Duda: Ukraina do NATO po zakończeniu wojny. Polscy żołnierze w misji pokojowej?
W czwartek ruszył skup malin. Rząd zdecydował się na taki krok ze względu na trudną sytuację na rynku owoców miękkich. Skup malin ruszył w województwie lubelskim czyli tam, gdzie działa najwięcej producentów tych owoców, jednak minister rolnictwa Robert Telus zapowiedział, że będzie on rozszerzony.
Będziemy rozszerzać ten skup przez spółkę Skarbu Państwa - zapewnił.
W ubiegłym roku ceny skupu sięgały 20 zł za kilogram, obecnie to nawet 4 zł.
Romanowski: Nie jest to skup interwencyjny
Jesteśmy odpowiedzialnymi partnerami w UE, nie będziemy więc wprowadzać skupu interwencyjnego. Skup prowadzony jest przez spółkę Skarbu Państwa, jest to działanie rynkowe. Podmiot ten skupi w swoich punktach skupowych i zamrozi surowiec - powiedział w piątek podczas konferencji prasowej wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
Pamiętajmy, że państwo nie reguluje cen. Ceny malin zmieniają się raz na dobę. Dyktuje je rynek. U podmiotu, gdzie rozpoczął się skup, ceny te rosną mniej więcej o 40 groszy na dobę. Liczę na to, że dzisiejsza doba także przyniesie wzrost - zaznaczył.
Wiceminister @R_Romanowski8:
Pamiętajmy, że państwo nie reguluje cen. Ceny malin zmieniają się raz na dobę. Dyktuje je rynek. U podmiotu, gdzie rozpoczął się skup, ceny te rosną mniej więcej o 40 groszy na dobę. Liczę na to, że dzisiejsza doba także przyniesie wzrost. pic.twitter.com/9XV7ooFHKk — Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) July 7, 2023
Polityk w piątek 7 lipca na Lubelszczyźnie odwiedził dwa podmioty skupujące maliny na zlecenie spółki Skarbu Państwa. Romanowski przyznał, że problemem są koszty przechowywania owoców, m.in. energii potrzebnej do zamrożenia i przechowania do momentu eksportu.
Kołodziejczak: To jest kpina
Tymczasem lider Agrounii Michał Kołodziejczak nazwał te działania “kipną”.
Skup malin na zlecenie Skarbu Państwa przeprowadzi firma, przed którą protestowali rolnicy w mijającym tygodniu - napisał w mediach społecznościowych.
To jest kpina!
Skup malin na zlecenie Skarbu Państwa przeprowadzi firma przed, którą protestowali rolnicy w mijającym tygodniu.
Dziś @R_Romanowski8 celowo nie chciał udostępnić nazwy firmy bo wywołałoby to obudzenie wśród producentów malin! https://t.co/8MT6wTRPLT pic.twitter.com/ITpe2LCGvZ — Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) July 7, 2023
Czytaj także: Projekt ustawy o obronie polskich lasów. Podpisało go pół miliona ludzi
Zmowa cenowa?
Ministerstwo rolnictwa podejrzewa zmowę cenową między skupującymi owoce podmiotami z kapitałem zagranicznym. Rafał Romanowski zapowiedział, że “służby państwowe będą monitorować rynek owoców jagodowych”. Zaznaczył, że plantatorzy muszą uzyskać satysfakcjonujące ceny za owoce.
Kontrolerzy w poniedziałek zaczęli sprawdzać, czy w ostatnich dniach doszło do zmowy cenowej, przez którą plantatorzy otrzymywali za maliny mniejsze pieniądze.
Źródło: gov.pl, twitter, agropolska.pl