Kontrowersyjna decyzja Trzaskowskiego w sprawie warszawskiej kamienicy. Śpiewak: "Zreprywatyzował kamienicę, która powstała po nacjonalizacji"
Znany warszawski aktywista Jan Śpiewak poinformował, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zreprywatyzował kamienicę na ul. Kazimierzowskiej, która powstała w 1952 r. Wyjaśnił on również, że nie można było jej sprywatyzować.
- Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zreprywatyzował kamienicę na ul. Kazimierzowskiej.
- Powstała ona tuż po II wojnie światowej w 1952 r. unikając nacjonalizacji.
- Znany aktywista Jan Śpiewak poruszył ten temat na swoich mediach społecznościowych.
- Zobacz także: Niepokojące wieści z Brukseli. Niemcy dogadały się z Francją i Ukrainą? "Niemcy i Francja obiecały Ukrainie wejście do UE za obalenie rządu Polski"
Znany warszawski aktywista Jan Śpiewak poinformował, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zreprywatyzował kamienicę na ul. Kazimierzowskiej, która powstała w 1952 r. Wyjaśnił on również, że nie można było jej sprywatyzować, gdyż nie istniała w momencie nacjonalizacji.
Rafał Trzaskowski właśnie zreprywatyzował kamienicę na Kazimierzowskiej. Szkopuł w tym, że powstała w 1952 r. Nie można zreprywatyzować czegoś, co nie istniało w momencie nacjonalizacji - zaznaczył Jan Śpiewak.
.@trzaskowski_ właśnie zreprywatyzował kamienicę na Kazimierzowskiej. Szkopuł w tym, że powstała w 1952r. Nie można zreprywatyzować czegoś co nie istniało w momencie nacjonalizacji XD Miasto oddało kamienicę wartą dziesiątki milionów wraz z lokatorami na podstawie totalnej lipy. pic.twitter.com/LRRyIz6BS9 — Jan Śpiewak (@JanSpiewak) September 25, 2023
Aktywista stwierdził, że miasto oddało kamienicę wartą dziesiątki milionów wraz z lokatorami. Aktywista przekazał, że tydzień temu mieszkańcy kamienicy przy ulicy Kazimierzowskiej 72 dostali od stołecznego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami pismo informujące, że nie będą już płacić czynszu miastu tylko nowemu właścicielowi. Jak wyjaśnił, miasto powołało się na decyzję sądu z 2015 roku.
Jestem zszokowany, że można sześć lat po wybuchu afery reprywatyzacyjnej, przekazywać w prywatne ręce nieruchomość, w której mieszkają lokatorzy komunalni. Ale tym bardziej jestem zszokowany, że budynek w momencie nacjonalizacji tej nieruchomości, nie istniał, bo został wybudowany po wojnie. A więc - co dokładnie reprywatyzowano i na jakiej podstawie - wyjaśnił aktywista.
Właściciele nie zostali uznani za stronę przez ratusz
Podkreślił, że właściciele nie zostali uznani za stronę przez ratusz w postępowaniu reprywatyzacyjnym, co już jest podstawą do unieważnienia decyzji. Przekazał, że ratusz w piśmie zawarł informację, że o sprawie poinformował rok temu Komisję Weryfikacyjną.
Aktywista przytoczył opublikowane na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego wspomnienia kobiety, która przed wojną i w czasie okupacji mieszkała pod adresem Kazimierzowska 72.
.@trzaskowski_ właśnie zreprywatyzował kamienicę na Kazimierzowskiej. Szkopuł w tym, że powstała w 1952r. Nie można zreprywatyzować czegoś co nie istniało w momencie nacjonalizacji XD Miasto oddało kamienicę wartą dziesiątki milionów wraz z lokatorami na podstawie totalnej lipy. pic.twitter.com/LRRyIz6BS9 — Jan Śpiewak (@JanSpiewak) September 25, 2023
Jednopiętrowy dom. W głębi podwórka [był] duży ogród owocowy. I puste hale fabryczne znajdowały się na tej posesji - tak opisuje we wspomnieniach warszawianka. Śpiewak stwierdził, że ta działka z małym domkiem w głębi parceli należała przed wojną do zupełnie innych ludzi niż ci, którzy złożyli roszczenia.
Standard w Warszawie, ale jednak, że to się dzieje w 2023 roku to szokujące - ocenił aktywista.
Liczę, że kandydaci do Sejmu i Senatu z Warszawy obronią lokatorów i majątek miasta przed ratuszem - powiedział Śpiewak, dodając, zę poinformował o sytuacji wiceministra Sebastiana Kaletę.
Źródło: polskieradio24.pl, twitter.com, x.com