Scholz i Macron dążą do centralizacji Unii Europejskiej? Minister ds. UE Szymon Szynkowski przedstawił polską propozycję. "Proponujemy odwrotny kierunek"
Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk ostrzega przed niemiecko-francuską koalicją w Brukseli. Jego zdaniem zarówno kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Francji Emmanuel Macron mają wspólny cel - centralizację UE.
- Od dłuższego czasu Francja i Niemcy dążą do głębokiej reformy Unii Europejskiej, aby ta działała pod ich dyktando w sposób otwarty i oficjalny.
- W tym celu, co jakiś czas ważni politycy z tych krajów podkreślają potrzebę centralizacji wspólnoty m.in. poprzez reformę systemu głosowania w Radzie UE.
- Minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślił, że Polska ma dla nich inną i bardziej sprawiedliwą propozycję.
- Zobacz także: Wybory prezydenckie w Turcji. Twitter wprowadził cenzurę tuż przed "świętem" demokracji. Jest reakcja tureckich władz oraz sektora high-tech
Od kilku miesięcy kanclerz Niemiec Olaf Scholz mówi o potrzebie głębokiej reformy działania Unii Europejskiej. Szef niemieckiego rządu zaproponował zniesienie prawa weta w Unii Europejskiej i reformę systemu głosowania w Radzie UE, dzięki której więcej decyzji miałoby zapadać większością kwalifikowaną.
To budzi obawy części państw członkowskich, przede wszystkim Polski. Politycy Prawa i Sprawiedliwości mówią, że propozycja Scholza oznaczałyby skokowy wzrost władzy Brukseli oraz utratę suwerenności przez państwa tworzące Wspólnotę.
O pomysłach na reformę Unii Europejskiej mówił na antenie radiowej "Jedynki" minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. Polityk wskazywał, że koncepcja forsowana przez Berlin i Paryż jest diametralnie inna od tego, co proponuje Warszawa. Scholz i Macron mają "centralistyczno-biurokratyczno-federalistyczną wizję UE, w której główną rolę będą miały instytucje w Brukseli". Jak wyjaśnił minister, jeśli taka koncepcja wejdzie w życie, to unijne instytucje będą napędzały integrację.
Kolejne kompetencje będą dalej przechodziły z państw członkowskich na pola kompetencji europejskich, a zasada jednomyślności będzie redukowana kosztem przyjmowania decyzji zasadą większości kwalifikowanej. My proponujemy kierunek dokładnie odwrotny - podkreślił minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk.
Nowe państwa w UE?
Polityk mówił także, że rolą Polski jest zachęcanie państw "starej UE" do aktywniejszej polityki w zakresie otwarcia Unii Europejskiej na inne kraje. Przypomnijmy, że obecnie o przyjęcie do Wspólnoty starają się państwa Bałkanów Zachodnich oraz Ukraina. O ile w pierwszym przypadku rozmowy i działania są już na zaawansowanym poziomie, o tyle w przypadku Kijowa perspektywa wstąpienia do UE wciąż jest mglista.
Dzisiaj trudno zarysować odpowiedzialnie taką perspektywę czasową, natomiast musi być jasne dla Ukrainy i dla Unii Europejskiej, że to jest proces, który się toczy i rozwija - wyjaśnił.
Źródło: dorzeczy.pl, 300polityka.pl