Wspieraj wolne media

Rosyjski dowódca szczerze o wojnie na Ukrainie. Krytykuje pomoc militarną dla Kijowa. Przewiduje jak skończy się ostatecznie wojna. "Końcem nadchodzącej fazy będzie globalny podział Ukrainy"

2
0
25
Wojskowy pojazd gąsienicowy na tle zniszczonego budynku administracyjnego w mieście Kupiańsk
Wojskowy pojazd gąsienicowy na tle zniszczonego budynku administracyjnego w mieście Kupiańsk / Fot. PAP/EPA/Mykola Kalyeniak

Dowódca rosyjskiego batalionu "Wostok" Aleksandr Chodakowski przyznaje, że Rosja w najbliższym czasie nie pokona militarnie Ukrainy.

Batalion "Wostok", któremu przewodzi Aleksandr Chodakowski, walczy obecnie na południu Ukrainy. W obszernym wpisie na portalu Telegram wojskowy podzielił się swoimi przemyśleniami na temat przebiegu wojny. Jak przyznaje, walki z Ukrainą mogą się jeszcze długo przeciągać, a sam konflikt może przygasnąć zmieniając się z otwartej walki w fazę znajdującą się w szarej strefie pomiędzy pokojem, a wojną.

Kiedy mówię sobie o zwycięstwie w tej wojnie, nie mam na myśli czołgania się naprzód, jak oni, zmienianie wszystkiego na naszej drodze w Bachmuty. I nie przewiduje łatwej okupacji miast... Wejdziemy w fazę, która jest najmniej korzystna dla Ukrainy, jako 'niepodległego' państwa: fazę ani wojny, ani pokoju. Moglibyśmy w niej być w tej fazie jeśli, zamiast prowadzić specjalną operację wojskową, uznalibyśmy i oficjalnie wzięlibyśmy pod ochronę (zajęte przez separatystów przed 24 lutego 2022 roku) terytoria - stwierdził rosyjski dowódca Aleksandr Chodakowski.

Wojskowy stwierdził następnie, że w obecnej sytuacji wszystko wskazuje na to, że realny staje się scenariusz rozejmu.

Czytaj więcej: Prawo i Sprawiedliwość dopięło swego w sprawie referendum? Trwa 81. posiedzenie Sejmu. Znamy decyzje polskiego parlamentu

Nastanie globalny podział Ukrainy?

Dowódca "Wostoku" dodaje, że Ukraina gospodarczo i politycznie stanowi konstrukt, który nie może sam przetrwać.

Dlatego projekt niepodległej Ukrainy nie został zrealizowany, zmieniając się w projekt 'pod kim się położyć. Niestety, zorientowane na zachodnie pieniądze elity wygrały z elitami, które chciały doić Rosję. Teraz Zachód daje Ukraińcom to, co może tylko przynieść zniszczenie - wyjaśnił wojskowy.

Kiedy czyta się o kolejnej pomocy, nie widać tam pieniędzy, widać tam żelastwo, którego trzeba się pozbyć. Nie zarobi się na nim dużo. Dlatego końcem nadchodzącej fazy będzie globalny podział Ukrainy - podkreślił.

Źródło: dorzeczy.pl, rp.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
2
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo