Rosjanki wyszły na ulicę Moskwy zaprotestować. Domagały się rotacji na froncie ukraińskim dla swoich małżonków. Kobiety bardzo szybko zostały spacyfikowane przez policję
Jak informuje brytyjskie Ministerstwo Obrony, rosyjskie żony rozmieszczonych na okupowanych terytoriach Ukrainy rosyjskich żołnierzy przeprowadziły 7 listopada pierwszy publiczny protest w Moskwie od początku inwazji na Kijów.
- Według Ministerstwa Obrony Narodowej Wielkiej Brytanii, rosyjskie żony i matki wyszły zaprotestować na Placu Teatralnym.
- Kobiety domagały się rotacyjności dla swoich mężów i synów walczący w interesie Władimira Putina na Ukrainie.
- Brytyjski resort obrony podkreśla, że takie głosy pojawiały się w mediach społecznościowych od początku rosyjskiej napaści.
- Zobacz także: Protest przewoźników rozlewa się na kolejne kraje, a Polacy zapowiadają kolejną blokadę
Jak informuje brytyjskie Ministerstwo Obrony, rosyjskie żony rozmieszczonych na okupowanych terytoriach Ukrainy rosyjskich żołnierzy przeprowadziły 7 listopada pierwszy publiczny protest w Moskwie od początku inwazji na Kijów. Według podanych w raporcie informacji, kobiety zgromadziły się na Placu Teatralnym. Tam rozwinęły swoje transparenty, w których domagały się odpoczynku dla swoich mężów i synów. Zażądały one rotacji na froncie ukraińskim i odsyłanie i poza linię walk.
Brytyjski resort podkreśla, że od lutego 2022 roku, w mediach społecznościowych codziennie pojawiają się wpisy rosyjskich żon i matek, protestujących przeciwko warunkom służby swoich mężów, partnerów oraz synów.
Latest Defence Intelligence update on the situation in Ukraine – 20 November 2023.
Find out more about Defence Intelligence's use of language: https://t.co/0d2kiwdC97
🇺🇦 #StandWithUkraine 🇺🇦 pic.twitter.com/mMReqku2o3 — Ministry of Defence 🇬🇧 (@DefenceHQ) November 20, 2023
Rosyjska policja szybko pozbyła się protestujących kobiet
Brytyjskie ministerstwo zauważyło, że Rosjanki wyszły ze słusznym z ich perspektywy postulatem odpoczynku dla ich mężów i synów, walczącymi na ukraińskim froncie za interesy Władimira Putina. Podkreślono, że w podobny sposób protestowały kobiety w trakcie wojny afgańskiej z lat 80.
Jednak drakońskie ustawodawstwo Rosji jak dotąd uniemożliwiało krewnym żołnierzy łączenie się we wpływową siłę lobbującą, tak jak zrobiły to matki żołnierzy podczas wojny afgańsko-sowieckiej w latach 80 ubiegłego wieku - zwróciło uwagę brytyjskie Ministerstwo Obrony.
Jak zauważono we wpisie, policja w ciągu kilku minut stłumiła protest na placu Teatralnym.
Przedłużające się w nieskończoność misje personelu bojowego bez rotacji są coraz częściej postrzegane jako niemożliwe do wykonania zarówno przez samych żołnierzy, jak i ich krewnych - czytamy w raporcie.
Problemy Unii Europejskiej z dostawą amunicji dla Ukrainy
Wojna ukraińsko-rosyjska była we wtorek głównym tematem posiedzenia Ministrów Obrony państw Unii Europejskiej w Brukseli. Na początku tego roku Bruksela zobowiązała się, że w ciągu roku, czyli do marca 2024 roku dostarczy Ukraińcom milion sztuk amunicji artyleryjskiej, ale obecnie zupełnie na to się nie zanosi.
Należy założyć, że cel miliona sztuk nie zostanie osiągnięty - powiedział niemiecki Minister Obrony Boris Pistorius.
Po tej deklaracji niemieckiego polityka, szef unijnej dyplomacji Josep Borrell był zmuszony przyznać publicznie, że UE nie zdoła spełnić obietnicy z wiosny.Borrell poinformował, że do tej pory UE dostarczyła Ukraińcom nieco ponad 300 tysięcy sztuk amunicji z magazynów i przekierowanych zamówień państwa UE, a kolejne 150 tys. zamówiono u producentów do dostarczenia w latach 2023-24.
Nie mamy dokładnych prognoz, ile jeszcze będzie przekazane Ukrainie do następnej wiosny. Ale to zdecydowanie nie wygląda na milion sztuk - wyjaśnił jeden z dyplomatów państw Unii Europejskiej.
Część producentów w Europie nadal eksportuje amunicję artyleryjską poza Unię i poza Ukrainę, więc Borrell dziś ponownie naciskał na przestawianie priorytetów dostaw przez unijny przemysł zbrojeniowy.
Źródło: rmf24.pl, twitter.com/x.com