Rosyjscy urzędnicy przygotowują się na długą walkę i planują zwerbować nawet 400 tysięcy żołnierzy kontraktowych, aby wzmocnić swoje siły. Taki ruch pozwoliłby Rosji uniknąć kolejnej przymusowej mobilizacji, która mogłaby negatywnie wpłynąć na wyniki zbliżających się wyborów prezydenckich. Ostatnia mobilizacja, która miała miejsce jesienią ubiegłego roku, wstrząsnęła zaufaniem społecznym i spowodowała ucieczkę około miliona Rosjan z kraju.

Czytaj także: https://tvmn.pl/Prigozyn-wybierze-Afryke-Grupa-Wagnera-juz-rekrutuje-najemnikow-457a

Rosja zdaje sobie sprawę z trudności, jakie niosą ze sobą kolejne mobilizacje i pobory do wojska, co już wcześniej wpłynęło na masową emigrację Rosjan. Dlatego też, w celu uzupełnienia swoich szeregów, Moskwa rozpoczęła już kampanię rekrutacyjną. Urzędnicy regionalni otrzymali limity rekrutacyjne, a potencjalni ochotnicy zachęcani są do stawienia się w komisjach poborowych.

Bloomberg zauważa również, że Rosja skupia się przede wszystkim na "kombatantach i mieszkańcach wsi" w celu wzmocnienia swoich sił bojowych. Jednak niektórzy urzędnicy wskazują na to, że cel 400 tysięcy żołnierzy kontraktowych w tym roku może być mało realny do osiągnięcia, biorąc pod uwagę, że taka liczba przekracza całkowitą liczbę żołnierzy zawodowych, którą Rosja miała przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.

Warto podkreślić, że Ukraina planuje wkrótce rozpocząć zakrojoną na szeroką skalę kontrofensywę z udziałem wyszkolonych przez Zachód i USA sił wojskowych oraz nowoczesnej broni. Dlatego też, skupienie się przez Rosję na obronie może być związane z przygotowaniem do takiej kontrofensywy i zapobieżeniem jej sukcesowi.

Czytaj także: https://tvmn.pl/Tajemniczy-komunikat-Ukrainy-Zachowujemy-cisze-informacyjna-ale-458a