Wspieraj wolne media

Przeciwnik wysokich podatków i aborcji. Trump wskazał swojego faworyta na nowego spikera. "Będzie wspaniałym przewodniczącym i ma moje pełne poparcie"

0
0
0
Były prezydent USA Donald Trump
Były prezydent USA Donald Trump / Fot. PAP/EPA/JEENAH MOON

Były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump popiera kongresmena Jima Jordana na stanowisko spikera Izby Reprezentantów. W środę głosami 208 Demokratów i 8 Republikanów odwołany został Kevin McCarthy.

Nie potwierdziły się medialne plotki jakoby po odwołaniu Kevina McCarthy'ego Donald Trump miał ubiegać się o funkcję spikera Izby Reprezentantów. Według "Politico" takie głosy miały się pojawić wśród członków Partii Republikańskiej.

Były prezydent prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump przekazał za pośrednictwem swojej platformy informacyjnej "Truth Social", że popiera kandydaturę na to stanowisko swojego bliskiego współpracownika, kongresmena Jima Jordana, kongresmena.

Będzie wspaniałym przewodniczącym i ma moje pełne i całkowite poparcie - napisał Donald Trump w komunikacie opublikowanym nocy z czwartku na piątek.

Jordan z poparciem Trumpa

Jim Jordan od 2007 roku sprawuje mandat deputowanego reprezentującego stan Ohio. Od stycznia 2023 roku przewodzi komisji ds. sądownictwa w Izbie Reprezentantów Kongresu. Należy do grupy kongresmenów o najbardziej konserwatywnych poglądach. Opowiada się m.in. za niskimi podatkami. Jest przeciwnikiem aborcji oraz świętością małżeństwa i rodziny.

Przypomnijmy, że Izba Reprezentantów USA przegłosowała usunięcie Kevina McCarthy'ego ze stanowiska przewodniczącego. Za odwołaniem Kevina McCarthy'ego na wniosek grupy Republikanów zagłosowało 216 kongresmenów przy 210 głosach przeciwko. Za opowiedzieli się wszyscy obecni politycy Partii Demokratycznej oraz ośmiu Republikanów określanych jako skrajnie prawicowe skrzydło partii.

Według autora wniosku o odwołanie - Matta Gaetza, przyczyną było niedotrzymanie przez republikańskiego spikera warunków umowy, którą zawarł z grupą kongresmenów, kiedy poparli jego wybór na stanowisko w 15 rundzie głosowania nad jego kandydaturą.

Bezpośrednią przyczyną było pozwolenie na uchwalenie przez Kongres prowizorium budżetowego, dzięki któremu udało się uniknąć zamknięcia większości funkcji administracji federalnej, bez postulowanych przez prawicowych deputowanych cięć budżetowych.

Część Republikanów zagroziła wcześniej gabinetowi Joe Bidena, że nie dopuści do zatwierdzenia budżetu i tym samym spowoduje shutdown, to znaczy zamknięcie rządowej biurokracji. Środek ten miał wymusić m.in. to, by prezydent Biden zaangażował się w obronę południowej granicy przed naporem imigrantów.

Czytaj więcej: Lewicowa europoseł poczuła się zażenowana debatą o Polsce. Chodziło o wybory parlamentarne. "Możemy przecież debatować dzień po wyborach" [WIDEO]

Głosowanie w środę

W tym momencie Republikanie mają obowiązek wyłonić nowych kandydatów ze swego grona, a głosowanie odbędzie się w następną środę.

Wobec tej sytuacji urząd tymczasowo obejmie wskazany przez McCarthy'ego kongresmen Patrick McHenry, jeden z jego czołowych współpracowników. Ma on jednak ograniczone uprawnienia, a prace Izby ulegną paraliżowi do momentu wyłonienia nowego przewodniczącego.

Źródło: dorzeczy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo