Wspieraj wolne media

Zamieszki we Francji przynoszą ogromne koszta dla gospodarki. Już teraz wynoszą one ponad miliard euro, a kwota stale rośnie. Turyści odwołują wcześniej zaplanowane wakacje

6
0
0
Zamieszki we Francji
Zamieszki we Francji / Fot. Youtube

Zamieszki we Francji przyniosły ponad miliard euro strat. Setki sklepów, restauracji i banków zostało splądrowanych. Mieszkańcy mogą długo odczuwać skutki gwałtownych protestów. Ubezpieczenia najpewniej nie pokryją wszystkich szkód. Dodatkowo wielu turystów odwołało wakacyjne wyjazdy, ze względu na niestabilną sytuację w kraju.

Zaledwie kilka tygodni po tym, jak Francja zmagała się z protestami związanymi z reformą emerytalną, w kraju wybuchły kolejne strajki. Jak podaje CNN, według francuskiego stowarzyszenia MEDEF zamieszki wywołane śmiertelnym postrzeleniem nastolatka spowodowały już straty o wartości ponad miliarda euro. Strajkujący splądrowali setki sklepów, firm, urzędów i banków. 

Chociaż francuskie władze podały, że szczyt zamieszek już minął to kraj jeszcze długo będzie odczuwał ich skutki. Rząd zapowiedział pomoc dla najbardziej poszkodowanych firm. Najpewniej chodzi o anulowanie bądź odroczenie składek na ubezpieczenie społeczne i niektórych podatków. Jak podał minister finansów Bruno Le Maire, firmy będą mogły złożyć wniosek w tej sprawie w ciągu 30 dni.  

Czytaj więcej: Eric Zemmour otwarcie chwali pozycję Polski na temat imigracji. Wskazał na czyste ulice i spokojne życie: "Możemy się inspirować Polską"

Francja może mieć poważne problemy 

Suma odszkodowań najpewniej wyniesie mniej niż miliard euro. To oznacza, że wiele firm nie otrzyma pełnej rekompensaty za poniesione straty. 

Jest mało prawdopodobne, aby państwo francuskie pokryło straty związane z przerwami w działalności gospodarczej wynikające z wandalizmu, grabieży i potencjalnych godzin policyjnych - dodała agencja ratingowa DBRS Morningstar.  

To jednak nie koniec tragedii francuskich firm. Przez niestabilną i niebezpieczną sytuację w kraju wielu turystów odwołało swoje wyjazdy. Od początku lipca prawie 25 proc. turystów anulowało swoje rezerwacje.  

17-letni Nahel został zastrzelony 27 czerwca. Od tamtej pory na ulicach Francji wybuchają gwałtowne zamieszki. Tysiące osób zostało aresztowanych, a dwójka uczestników została skazana. Zamieszki były na tyle silne, że rozprzestrzeniły się na pobliskie państwa - Belgię i Szwajcarię.  

Źródło: polsatnews.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
6
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo