Wspieraj wolne media

Protest przewoźników zagrożony. Mekler: Najciekawsze, że już wczoraj Ukraińcy wiedzieli, że jutro będzie po proteście

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Abaca

Wójt gminy Dorohusk Wojciech Sawa zdecydował o rozwiązaniu protestu przewoźników na granicy z Ukrainą. W mediach społecznościowych poinformował o tym jeden z organizatorów blokady i lider Konfederacji w województwie lubelskim Rafał Mekler.

  • Interia przytoczyła słowa burmistrza Dorohuska, który twierdzi, że “nie może dłużej pozwalać na to, żeby mieszkańcy gminy tracili pracę”.
  • Zarzuca też protestującym przewoźnikom, że “nie wywiązują się z ustaleń, nie przepuszczają przewozów ADR [przewozy towarów niebezpiecznych - przyp. red.] w takim zakresie, jak to zostało ustalone”.
  • Jeden z przewoźników protestujących w Dorohusku w rozmowie z portalem stwierdził, że to decyzja na polityczne zamówienie.
  • Zobacz także: Dziennikarz: To jeszcze nie popcorn, ale dostawa czegoś, co wygląda na kawę. Część posłów obok obruszona

W Dorohusku dostaliśmy telefon że około 13:00 wójt rozwiąże protest. Najciekawsze że już wczoraj Ukraińcy wiedzieli że jutro będzie po proteście - napisał Rafał Mekler na platformie X (dawniej Twitter).

Interia przytoczyła słowa burmistrza Dorohuska, który twierdzi, że “nie może dłużej pozwalać na to, żeby mieszkańcy gminy tracili pracę”. Zarzuca też protestującym przewoźnikom, że “nie wywiązują się z ustaleń, nie przepuszczają przewozów ADR [przewozy towarów niebezpiecznych - przyp. red.] w takim zakresie, jak to zostało ustalone”. 

Protestujący: Jesteśmy zaszokowani

Jeden z przewoźników protestujących w Dorohusku w rozmowie z portalem stwierdził, że to decyzja na polityczne zamówienie. 

Nie zerwaliśmy żadnych ustaleń, (...) przepuszczamy przewozy humanitarne, ADR, spożywcze z krótkim terminem przydatności do spożycia. Jesteśmy zaszokowani i czekamy na decyzję na papierze - powiedział.

Przewoźnicy zapowiadają, że jeśli protest zostanie rozwiązany, to blokada może przybrać “inną formę”.

Czytaj także: Unijna komisarz: Nie może być powrotu do zezwoleń dla przewoźników z Ukrainy. Jest rozczarowana postawą polskiego rządu

Walka przewoźników z nieuczciwą konkurencją

Od 6 listopada trwa protest polskich przewoźników, którzy blokują przejścia graniczne z Ukrainą (w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej). Transporty humanitarne czy wojskowe przepuszczane są na bieżąco. 

Protestujący nie zgadzają się m.in. ze zwolnieniem ukraińskich przewoźników z konieczności posiadania pozwoleń na transport po drogach UE. Transportowcy z Polski zwracają uwagę, że ukraińskie firmy nie podlegają pod żadne unijne rozporządzenia, ich koszty pracownicze i podatkowe są dużo niższe.

Jakiś czas temu do protestu włączyli się też rolnicy, którzy chcą m.in. dopłat do kukurydzy oraz niższego podatku rolniczego.

Źródło: x.com, interia.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo