Protest polskich przewoźników na granicy z Ukrainą. Kijów informuje o rzekomych ustaleniach z polskim rządem. Postulaty naszych kierowców są nie do zaakceptowania
Ministerstwo Odbudowy Ukrainy po spotkaniu z przedstawicielami polskiego Ministerstwa Infrastruktury podało, że obie strony porozumiały się w sprawie kilku działań, które mają załagodzić napiętą sytuację na przejściach granicznych zablokowanych przez polskich przewoźników.
- Strona ukraińska poinformowała w piątek o przeprowadzonych negocjacjach z przedstawicielami polskiego rządu.
- Ministerstwo Odbudowy Ukrainy podało, że obie strony doszły do porozumienia w sprawie protestu przewoźników.
- Jednocześnie podkreślono, że część postulatów kierowców jest nie do przyjęcia.
- Zobacz także: Wakacje kredytowe. Morawiecki poinformował o zwiększeniu finansowania dla programu "Bezpieczny kredyt 2 procent". W projekcie uczestniczy 13 banków
Ministerstwo Odbudowy Ukrainy miało w piątek spotkać się z polskimi przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury. Obie strony miały również dojść do porozumienia, które złagodzą sytuację na granicy. Ukraińcy podali, że w Warszawie odbyło się spotkanie ukraińskiego wiceministra Serhija Derkacza z wiceministrem Rafałem Weberem. Przewodniczyła mu Jadwiga Emilewicz, pełnomocnik rządu do spraw polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej.
Jak podaje strona ukraińska, tamtejsze władze zgodziły się na uruchomienie przejazdu dla pustych ciężarówek na przejściu granicznym w Dołhobyczów-Uhrynów, a także utworzenia osobnej kolejki dla niezaładowanych ciężarówek na przejściach Dorohusk-Jagodzin i Korczowa-Krakowiec. Ponadto ustalono, że na miesiąc zostanie uruchomiony pilotażowe rozwiązanie, które dotyczy rejestracji przewozów w ukraińskim systemie e-kolejka.
Co najbardziej istotne, w trakcie spotkania nie rozmawiano o najważniejszym postulacie polskich przewoźników - przywróceniu pozwoleń dla ukraińskich przewoźników.
W komunikacie Ministerstwo Odbudowy Ukrainy przekazało też, że postulat polskich przewoźników, by przejazdy na wspomnianych przejściach granicznych były realizowane wyłącznie przez firmy zarejestrowane w Unii Europejskiej, jest dla Kijowa nie do przyjęcia.
Czytaj więcej: Minister Gembicka zawarła porozumienie z rolnikami? "Nie zgadzamy się, by oskarżać ich o blokowanie pomocy humanitarnej na granicy"
Protest polskich przewoźników na granicy z Ukrainą
Protest polskich przewoźników na przejściach granicznych między Polską a Ukrainą trwa już od poniedziałku, a kolejki tirów przed granicą wciąż nie maleją. Przewoźnicy domagają się wprowadzenia szeregu zmian, w tym zezwoleń komercyjnych dla ukraińskich firm przewozowych, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska Ukrainy. Wśród postulatów jest także zawieszenie licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie, oraz przeprowadzenie kontroli nad nimi.
W obecnej sytuacji w Korczowej oczekiwanie na przejazd trwa ponad 100 godzin, a w Hrebennem - 140 godzin. Kolejka pojazdów ciężarowych do przejścia z Ukrainą w Dorohusku sięga około 28 km, licząc od miejscowości Bezek Dębiński, co stanowi około 1,3 tys. pojazdów.
Źródło: rmf24.pl