Protest pocztowców przed Ministerstwem Aktywów Państwowych. Rewolucja kadrowa w państwowej spółce. Pracę może stracić ponad 4 tysiące osób
Przed Ministerstwem Aktywów Państwowych odbyła się o godz. 13.00 pikieta związków zawodowych działających w Poczcie Polskiej. Związkowcy od dłuższego czasu alarmowali, że sytuacja operatora pocztowego staje się trudna.
- Przed Ministerstwem Aktywów Państwowych odbyła się we wtorek pikieta polskich pocztowców.
- Związkowcy już wcześniej alarmowali o planach kadrowych spółki państwowej Poczta Polska.
- Problemem jest też brak środków na realizowanie ustawowych zadań.
- Zobacz także: Ukraińcy w polskiej policji? Niepokojące plany Komendy Głównej. Bosak: "Sam pomysł, aby do służb brać osoby z obcymi paszportami jest niebezpieczny"
Przed Ministerstwem Aktywów Państwowych odbyła się o godz. 13.00 pikieta związków zawodowych działających w Poczcie Polskiej. Celem manifestacji było zwrócenie uwagi na problemy spółki. Związkowcy od dłuższego czasu alarmowali, że sytuacja operatora pocztowego staje się trudna.
Problemem jest przede wszystkim brak środków na realizowanie ustawowych zadań, a także zapowiadane zwolnienia grupowe. Pracę może stracić ponad 4,5 tysiąca osób.
Redukcja etatów na Poczcie Polskiej
Przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „S” Pracowników Poczty Polskiej Bogumił Nowicki, przyznał, że rozmowy o redukcji etatów mogą być trudne.
Nie kwestionuję, że w Poczcie Polskiej znalazłoby się miejsce, gdzie są przyrosty zatrudnienia. Jednak zdecydowanie więcej mamy takich miejsc, gdzie nam brakuje pracowników. Mamy za mało listonoszy i pracowników okienkowych w dużych miastach, gdzie te urzędy mają rentowność, która się nie pojawia na terenach wiejskich czy w małych miasteczkach. To wymaga działań nie tylko po stronie firmy, ale także muszą być pieniądze, które nam się należą - powiedział Bogumił Nowicki.
Z kolei na środę planowane jest spotkanie związkowców z prezesem spółki Sebastianem Mikoszem. W Poczcie Polskiej trwa spór zbiorowy. Strona społeczna domaga się zniesienia blokady zatrudnienia i podwyżki wynagrodzeń.
Źródło: radiomaryja.pl